Marija Wasiliewicz w ubiegłym roku zdobyła tytuł Miss Białorusi, teraz zaś - mandat w Izbie Reprezentantów, niższej izbie białoruskiego parlamentu. 22-latka jest najmłodszą deputowaną po zakończonych w niedzielę wyborach. Brytyjski "Times" twierdzi, że królową piękności i polityczną aktywistkę "łączą romantyczne więzi z wieloletnim dyktatorem Białorusi". Nawet białoruskie media potwierdzają, że często jest widywana w towarzystwie Alaksandra Łukaszenki.
Mariję Wasiliewicz do startu w wyborach zgłosił prorządowy Białoruski Republikański Związek Młodzieży (BRSM). 22-latka znalazła się wśród 110 nowych deputowanych i jest najmłodszą z nich.
Gdy szefowa białoruskiej Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna komentowała kandydaturę królowej piękności, przyznała, że "społeczeństwu zapewne to się spodoba". Dodała jednak uwagę, że jej zdaniem do parlamentu powinni startować ludzie "dojrzali".
Wasiliewicz i Łukaszenka
Brytyjski "Times" twierdzi, że Miss Białorusi - ten tytuł nadal jej przysługuje, gdyż wybory przeprowadzane są co dwa lata - i nowo wybraną deputowaną "łączą romantyczne więzi z wieloletnim dyktatorem Białorusi".
"Po tym, gdy w maju 2018 r. została Miss Białorusi, Wasiliewicz była często widywana publicznie w towarzystwie 65-letniego Alaksandra Łukaszenki" – napisała gazeta. Wyliczała, że kobieta bywała z prezydentem na "meczach hokeja, państwowych festiwalach i mistrzostwach świata w piłce nożnej w Moskwie".
"Tańczyli razem podczas balu noworocznego w Mińsku, który był transmitowany w telewizji państwowej" – czytamy w artykule.
Białoruskie media dorzucają do tej listy także między innymi "wspólne rąbanie drewna" oraz złożoną Wasiliewicz przez prezydenta ofertę poprowadzenia gospodarstwa rolnego. To przy tej okazji Łukaszenka miał się do niej publicznie zwrócić słowami: "Masza, kochanie".
Kobiety wokół Łukaszenki
Łukaszenka w 1975 roku wziął ślub z Haliną Żauniarowicz. Od 1994 roku są w formalnej separacji. Oficjalnie nigdy nie poinformowano o rozwodzie, ale pojawiają się plotki, że małżeństwo zostało rozwiązane.
Wymieniane są też kolejne domniemane kochanki prezydenta Białorusi. Jedna z nich, dawna osobista lekarka prezydenta Iryna Abielska, w 1994 roku urodziła mu trzeciego syna, Nikołaja.
Początkowo Łukaszenka się do niego nie przyznawał, teraz często towarzyszy on ojcu nawet podczas wizyt zagranicznych.
Wybory na Białorusi
W wyborach parlamentarnych na Białorusi o 110 miejsc w Izbie Reprezentantów ubiegało się 513 kandydatów, w tym niemal 200 przedstawicieli opozycji, z których żaden nie zdobył jednak mandatu. Oficjalnie podano, że frekwencja wyniosła 77,22 proc. Ostateczne wyniki mają zostać ogłoszone 22 listopada.
Według niezależnych obserwatorów z Białorusi liczba naruszeń i fałszerstw podczas wyborów była "bezprecedensowa", a frekwencja bardzo zawyżona. Także obserwatorzy z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ocenili, że wybory parlamentarne na Białorusi nie spełniały standardów demokratycznych. Odmiennego zdania były misje poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw i Szanghajskiej Organizacji Współpracy, według których wybory były "jawne, konkurencyjne, demokratyczne".
Autor: rzw / Źródło: PAP, news.tut.by, tvn24.pl