Mimo postrzału w głowę, poleciała na start wahadłowca


Gabrielle Giffords, demokratyczna kongresmenka, która doznała ciężkiej rany postrzałowej w styczniowym zamachu w Tucson w Arizonie, opuściła w środę szpital. Samolotem dotrze na przylądek Carnival, by tam obserwować ostatni start promu Endeavour. Kieruje nim jej mąż Mark Kelly.

Pia Carusone szefowa sztabu Giffords powiedziała, że towarzyszy jej w drodze samolotem na przylądek Canaveral, skąd w piątek wahadłowiec odleci w 16-dniową podróż na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

To ostatnia misja Endeavour i przedostatnia amerykańskiego wahadłowca w ogóle. Jako ostatni wystartuje w końcu czerwca (prawdopodobnie 28) na ISS wahadłowiec Atlantis. Później oba promy trafią do muzeum.

Ciężko na to pracowała

Giffords, której leczenie i rehabilitacja po zamachu przebiegają wyjątkowo pomyślnie, uzyskała zgodę lekarzy na podróż na przylądek Canaveral.

- To było coś, na co czekała od dłuższego czasu. Pracowała naprawdę ciężko, aby lekarze pozwolili jej na przybycie tutaj. Jest nie tylko pod względem medycznym gotowa na tę podróż, bardzo się też na nią cieszyła - powiedział Kelly, który już we wtorek był w ośrodku badań kosmicznych.

Start promu Endeavour obserwować będzie także prezydent Barack Obama z żoną i córkami.

Źródło: PAP