Michaił Prochorow, trzeci w ostatnich wyborach prezydenckich w Rosji, wycofuje się z biznesu. Miliarder chce poświęcić się w całości polityce i swojej partii, Platformie Obywatelskiej.
Prochorow na zjeździe swej partii Grażdanskaja Płatforma (Platforma Obywatelska) nie wykluczył, że stanie na jej czele, ale - jak zaznaczył - to dopiero okaże się po wyborach do Rady Politycznej partii. 47-letni Prochorow to jeden z najbogatszych Rosjan - jego majątek jest szacowany na 18 mld dolarów. Zapowiedział w sobotę, że po jego odejściu do polityki wszystkimi jego aktywami będą zawiadywać partnerzy biznesowi z utworzonego przez niego funduszu inwestycyjnego Grupa Oneksim. Partię Platforma Obywatelska Prochorow założył przed kilkoma miesiącami. W sobotę zapowiedział, że jego partia będzie "trzecią siłą" i że jest gotów do współpracy ze wszystkimi z wyjątkiem nacjonalistów.
Trzecia droga
- Kochamy dzielić wszystkich na "czerwonych" i "białych" tych, co z Kremlem i tych, co z Placem Błotnym (gdzie manifestuje opozycja- red.). A trzeciej opinii nie ma. Ja chcę reprezentować trzecią opinię, bo chcę, żeby dobrze się czuli i Kreml, i (opozycyjna - red.) Rada Koordynacyjna - oświadczył. Pierwsze kroki w polityce Prochorow stawiał - jak pisały media - z poparciem Kremla, kiedy to w czerwcu 2011 roku stanął na czele liberalnej partii Słuszna Sprawa, którą miał poprowadzić do wyborów parlamentarnych w grudniu ubiegłego roku. Wkrótce z niego zrezygnowano, bo - jak utrzymują eksperci - przejawiał zbyt dużą niezależność od swych sponsorów. Gdy po wyborach parlamentarnych doszło do antyputinowskich protestów, Prochorow zgłosił swą kandydaturę do wyborów prezydenckich. Nigdy jednak - jak zaznaczały media - nie atakował Putina i wielu uważa, że startował w wyborach z błogosławieństwem Kremla, który chciał uspokoić bezprecedensowe protesty przeciwko władzom.
Autor: kcz//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Andriej Romanienko