Władze Stanów Zjednoczonych odesłały z powrotem do kraju kilkuset migrantów z Haiti koczujących w Teksasie - przekazała w poniedziałek agencja Reutera. Grupa Haitańczyków przebywała w prowizorycznym obozowisku pod mostem łączącym Meksyk i USA na rzece Rio Grande. Według lokalnych władz do teksańskiego Del Rio w ostatnich dniach dotarło około 13 tysięcy cudzoziemców.
Z nielegalnego obozowiska pod mostem w Del Rio w Teksasie haitańskich migrantów usunęli funkcjonariusze amerykańskiej straży granicznej. Przybyszów odesłano trzema samolotami do stolicy Haiti, Port-au-Prince. Na pokładzie znalazło się 327 pasażerów. - Wyjeżdżałam z Haiti z nadzieją na lepszą przyszłość - powiedziała dziennikarzom Stephanie. - Gdyby była tu (na Haiti - red.) praca, nigdy nie narażałabym się na taką niedolę w innych krajach - dodała.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO Inny odesłany, Mondesir Sirilien, powiedział, że wydał 15 tysięcy dolarów, by dostać się do USA. - Mogłem zainwestować te pieniądze tutaj, mogłem zbudować duży biznes - mówił. - To nie tak, że nie potrafimy nic stworzyć, po prostu tutaj nikt nas nie szanuje. Jesteśmy upokarzani i nie mamy nikogo, kto by nas bronił - dodał.
W niedzielę wieczorem premier Haiti Ariel Henry w nagraniu przekazał, że udzieli pomocy rodakom wydalonym ze Stanów Zjednoczonych. - Z wielkim żalem oglądaliśmy w mediach społecznościowych, telewizji czy słuchaliśmy w radiu doniesień o utrapieniach naszych braci i sióstr na granicy z Meksykiem i USA - mówił. Premier przekazał prośbę, by obywatele budowali lepszą przyszłość na miejscu, gdzie "będą mogli żyć dobrze, w swoim kraju, bez konieczności znoszenia takiego wstydu".
Tysiące migrantów na granicy ze Stanami Zjednoczonymi
Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA (DHS) w niedzielę informował o zamiarach przeprowadzenia zakrojonej na szeroką skalę akcji wydalenia haitańskich migrantów. DHS podał, że w celu przygotowania tej operacji przeniósł 2 tysiące Haitańczyków do innych miejsc. Od poniedziałku rano akcję nadzorowało 400 agentów i oficerów służb, a rząd gotów jest wysłać na miejsce większą liczbę funkcjonariuszy, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Według lokalnych władz w ostatnich dniach do Del Rio, 35-tysięcznego miasta położonego 230 km na zachód od San Diego, przybyło 13 tysięcy migrantów. Miejscowi urzędnicy alarmują, że w mieście nie ma warunków, aby przyjąć tak duży napływ ludzi. Jak mówili mieszkańcy, migranci rozbijali namioty na ulicach i budowali prowizoryczne schronienia z gigantycznej trzciny zwanej carrizo. Wielu kąpało się i prało w rzece odzież.
Służby graniczne poinformowały, że z powodu napływu migrantów tymczasowo zamknęły przejście graniczne w Del Rio i przekierowały ruch do Przełęczy Orła, 92 km na wschód.
Migracja z Haiti
Haitańczycy masowo migrują do USA z Ameryki Południowej od kilku lat, wielu opuściło swój kraj po niszczycielskim trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Do celu próbują dostać się pieszo, autobusami, samochodami, nierzadko przedzierając się przez dżunglę panamską.
Wprowadzony w marcu 2020 roku w USA nakaz natychmiastowego wydalenia migrantów bez zapewnienia im możliwości ubiegania się o azyl, związany z pandemią, pozostaje w mocy. Z tego obowiązku zwolnione są dzieci podróżujące bez opieki oraz niektóre rodziny.
Źródło: PAP