To był kolejny dzień, który doradcom prezydenta minął na wymyślaniu koncepcji poradzenia sobie z kryzysem.
W tvn24.pl prezentujemy fragmenty wspomnień Roberta Kennedy'ego, młodszego brata prezydenta USA, by przypomnieć choćby z grubsza napiętą atmosferę, jaka panowała w Białym Domu w pamiętnym październiku 1962 roku.
Dziś odcinek 4. Piątek 19 października
Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, pod ciężarem odpowiedzialności, niektórym puszczały nerwy. Robert Kennedy pisze o złości i niecierpliwości litościwie nie wymieniając z nazwiska osób, które im się poddały. Jednocześnie Kennedy zauważa, że takie emocje były w tamtych dniach czymś zupełnie zrozumiałym. "Mieliśmy przecież – każdy z nas – wyrazić zdanie i zaproponować kierunek działań, który wpłynie na losy całej ludzkiej społeczności. I mieliśmy świadomość, że jakikolwiek błąd w tej mierze może oznaczać zagładę ludzkiego gatunku", wspominał brat prezydenta.
W takich warunkach musiała powstać koncepcja powstrzymania ZSRR i jego kubańskiego sojusznika. Musiała to być koncepcja spójna i dogłębnie przemyślana, tymczasem Kennedy przyznaje, że "każda koncepcja (wymyślona do te pory) miała słabości, które adwersarze natychmiast wynajdywali, obnażali i poddawali miażdżącej krytyce". W końcu, by prace przyspieszyć, Ex Comm podzielił się na podgrupy, z których każda miała napisać swój scenariusz działań, a następnie przemyślenia te były analizowane przez inną grupą.
Na takich pracach minął cały piątek aż do późnej nocy. Następnego dnia prezydent Kennedy miał podjąć ostateczną decyzję.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Trzynaście dni" autorstwa Roberta Kennedy'ego w przekładzie Grzegorza Woźniaka; wydał Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2003
Autor: mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | US Department of Energy