Miedwiediew: Rosja może ukarać Mołdawię za przetrzymanie wicepremiera

Niedługo internauci będą musieli tej turystce wręczyć statuetkę za całokształt twórczości:

Stanowisko Federacji Rosyjskiej wobec tzw. referendów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodniej Ukrainie w żaden sposób nie sprzyja deeskalacji napięcia w tym regionie – oświadczyło w poniedziałek MSZ w Kijowie. „Wyrażając 'szacunek' wobec wydarzeń, które odbywały się w warunkach dokonywanego przez bojowników terroru, strona rosyjska uznaje, że do przyjęcia są dla niej praktyki zastraszania ludzi, nieukrywanych fałszerstw i braku powagi do jakichkolwiek procedur dyplomatycznych” – czytamy w oświadczeniu ukraińskiego MSZ.

Unia Europejska popiera jedność terytorialną Ukrainy i nie uznaje rezultatów tzw. referendów w obwodach wschodnich – oświadczył w poniedziałek w Kijowie szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Biały Dom oświadczył, że w obu przypadkach referendum było "nielegalne" i USA nie uznają jego wyników z obwodu donieckiego i ługańskiego.

Sankcje nakładane na Rosję sprawiają, że "obiektywizm UE w sprawie Ukrainy staje się wątpliwy" - Kreml

Kreml stwierdził, że Unia Europejska powinna uznać wyniki "referendum" w Doniecku i Ługańsku

Samozwańczy burmistrz Słowiańska wezwał rosyjskie wojska do przyjścia regionowi z pomocą, ponieważ będą one potrzebne do "ustabilizowania sytuacji w przyszłości" - pisze agencja Reutera.

Terroryści zajęli delegaturę ministerstwa ds. nadzwyczajnych obwodu donieckiego. - Nie będziemy podejmowali więcej żadnych działań w tym miejscu. Wszyscy pracownicy mogą wykonywać swoje obowiązki. My po prostu chronimy to miejsce - mieli powiedzieć miejscowemu portalowi w Doniecku, 62.ua. Cytuje go telewizja Espreso.tv.

"Władze w Kijowie okazują kompletny brak zaangażowania i gotowości do dialogu z własnymi obywatelami" - napisało rosyjskie MSZ w poniedziałkowym komunikacie.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł, że Moskwa może ukarać Mołdawię za to, że samolot z rosyjskim wicepremierem Dmitrijem Rogozinem na pokładzie został na krótko zatrzymany w weekend na lotnisku w Kiszyniowie - podała agencja ITAR-TASS. Na poniedziałkowym posiedzeniu rządu Miedwiediew powiedział, że Rosja uwzględni ten incydent "przy współpracy gospodarczej" z Mołdawią. W piątek Rogozin uczestniczył w Naddniestrzu - separatystycznym regionie Mołdawii - w obchodach Dnia Zwycięstwa. Podczas wizyty wicepremier, który jest specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Naddniestrza, zaoferował separatystom wsparcie i skrytykował rząd Mołdawii za próby zbliżenia się do Unii Europejskiej.

Ukraińskie czołgi w Mariupolu w czasie walk z separatystami. [Espreso.tv/x-news.pl]

Rząd Ukrainy z premierem Arsenijem Jaceniukiem na czele spotka się we wtorek w Brukseli z Komisją Europejską. Tematem rozmów ma być przede wszystkim unijna pomoc dla pogrążonej w kryzysie politycznym i ekonomicznym Ukrainy.

Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy spotkał się w Kijowie z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem i p.o. prezydentem Ołeksandrem Turczynowem.

Sikorski: Trzeba mieć nadzieję, że Rosja zawróci z niebezpiecznej ścieżki, na której obecnie jest. Bez potrzeby dalszych sankcji

"My, lud Donieckiej Republiki Ludowej na podstawie rezultatów referendum, przeprowadzonego 11 maja, i deklaracji o suwerenności, ogłaszamy, że odtąd Doniecka Republika Ludowa jest suwerennym krajem" - oświadczył na konferencji prasowej w Doniecku jeden z przywódców tego samozwańczego regionu Denis Puszylin.

Szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski potwierdził na konferencji prasowej nowe sankcje UE wobec 13 osób i dwóch krymskich firm w związku z kryzysem na Ukrainie.

Zakomunikował też, że istnieje możliwość wprowadzenia sankcji 3. stopnia w przypadku utrudniania wyborów prezydenckich na Ukrainie. Wybory zaplanowano na 25 maja.

Sikorski dodał, że negocjacje gazowe między Rosją i Ukrainą mogą odbyć się w Warszawie.

Władze samozwańczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej ogłosiły w poniedziałek suwerenność i zaapelowały do Rosji o rozważenie włączenia regionu w skład Federacji Rosyjskiej, aby "przywrócić historyczną sprawiedliwość".

- W czerwcu dostarczymy na Ukrainę tyle gazu, za ile to państwo zapłaci. Jeśli Ukraina nie dokona przedpłaty, to "Gazprom" wstrzyma dostawy gazu 3 czerwca o godz. 10 rano - poinformował Aleksiej Miller, prezes firmy.

- Koniec cackania się, od jutra wprowadzajcie system przedpłat dla Ukrainy - polecił wcześniej podczas spotkania z szefem Gazpromu premier Dmitrij Miedwiediew. Wstępny rachunek za czerwcowe dostawy gazu dla Ukrainy ma zostać wystawiony już we wtorek, 13 maja.

Partia Regionów ostro zareagowała na słowa Pawła Gubariewa o sponsorowaniu przez Rinata Achmetowa prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy i krytykę ugrupowania. "W swoim wywiadzie dla "Rossijskiej Gaziety" tak zwany ludowy gubernator Paweł Gubariew poczynił kilka nietaktownych uwag na temat Partii Regionów i jednego z jej członków - Rinata Achmetowa. Chcemy podkreślić, że ocenę działalności osoby, która wniosła ogromny wkład w rozwój Donbasu i Ukrainy wystawi Achmetowowi społeczeństwo, a nie jakiś samozwaniec i aferzysta" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Partii Regionów. "Rosjanie chyba z trudem zdają sobie sprawę z tego, kim jest w rzeczywistości "ludowy gubernator" w warunkach ukraińskich. Mówiąc obrazowo, to tak, jakby grupa bezdomnych koczujących na plaży w kurorcie Tuapse (port nad Morzem Czarnym - red.) przyprowadziła swojego bossa do Dumy Krasnodarskiej i oświadczyła "To jest nasz ludowy gubernator. W najlepszym razie, cała ta ferajna wraz ze swoim "liderem" znalazłaby się w zakładzie psychiatrycznym" - napisali członkowie partii do niedawna rządzącej na Ukrainie.

W poniedziałek "Rossijskaja Gazieta" opublikowała wywiad z "mężnym rewolucjonistą" Pawłem Gubariewem, który skrytykował Rinata Achmetowa i Partię Regionów za bezczynność w regionie. - Przez 20 lat wybaczaliśmy tej naszej wschodniej elicie kradzieże. Przez 20 lat uparcie na nich głosowaliśmy. Działo się tak nie dlatego, że im ufaliśmy. Po prostu alternatywne projekty polityczne, które pojawiały się na wschodzie, albo były wchłaniane przez Partię Regionów, albo stapiały się z ogólnym nurtem - powiedział Gubariew.

Dziennikarz "Nowej Gaziety" Paweł Kanygin, zatrzymany przez prorosyjskich separatystów w nocy z niedzieli na poniedziałek za "negatywne opisywanie Donieckiej Republiki Ludowej" został uwolniony.

- Zostałem uwolniony, ale nie pamiętam żadnych szczegółów, obudziłem się w hotelu - poinformował dziennikarz w rozmowie z ukraińską telewizją Hromadske.tv. - Wczoraj przebywałem w Artemiewsku. O godz. 23 przyszli do nas jacyś ludzie, którzy mieli do mnie pretensje o sposób relacjonowania pseudoreferendum na wschodzie Ukrainy i moje komentarze o tym, że karty wyborczej wyglądają na wydrukowane na domowej drukarce - powiedział Paweł Kanygin. Od rana w poniedziałek przybywający we wschodnich obwodach Ukrainy reporterzy alarmowali, że Kanygin został porwany, a porywacze żądają za niego 30 tys. dolarów okupu.

Lider separatystów w Doniecku powiedział, że po "zwycięskim' referendum teraz "właściwym krokiem" dla jego ludowej republiki byłoby włączenie do Rosji.

SBU poinformowało Służbę Ochrony Państwa (DCO) o "przygotowywaniu zamachów na życie p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa, premiera Arsenija Jaceniuka i wicepremiera Witalija Jaremy". Państwowe służby poinformowały, że w ostatnich dniach - w związku z tymi informacjami - wzmocniono ochronę przedstawicieli władzy, ale podkreślono, że Turczynow, Jaceniuk i inni główni urzędnicy mają stałą eskortę. SBU dostaje też informacje dotyczące ewentualnych zamachów na kandydatów na prezydenta.

Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier uda się we wtorek ponownie na Ukrainę, by podczas rozmów w Kijowie oraz we wschodniej Ukrainie poszukiwać dróg wyjścia z kryzysu - zapowiedział rzecznik MSZ w Berlinie. Minister nie spotka się z separatystami.

- Wzmacnianie sił NATO na wschodnich granicach to nienajlepszy pomysł, bo Rosja po swojej stronie umieści więcej wojsk - ocenił minister stanu w niemieckim MSZ Michael Roth, który w Warszawie bierze udział w debacie na temat 10 lat wspólnej obecności Polski i Niemiec w Unii Europejskiej, organizowanej przez Instytut Spraw Publicznych i Fundację im. Friedricha Eberta. Tematyka ukraińska zdominowała to spotkani - podaje PAP. Roth przyznał, że kryzys na Ukrainie to najcięższa próba, przed jaką stanęła Unia Europejska od dziesięcioleci. - Rosja złamała prawo międzynarodowe i nie można wobec tego przejść do porządku dziennego. W Europie powinno rządzić prawo, a nie siła - podkreślał.

Polski premier Donald Tusk na konferencji prasowej nazwał "referenda" na wschodzie Ukrainy "kpiną z demokracji". Dodał, że Polska nie uzna wyników "pseudoreferendów" na Ukrainie.

- W wyniku bezprecedensowego zbrojnego przewrotu, nielegalnego przejęcia władzy straciliśmy to, co codziennie ziarnko po ziarnku zbieraliśmy do "skarbonki" jedności Ukrainy. Dziś wszędzie panuje nienawiść, strach, beznadzieja, próby zemsty, jawny bandytyzm i faszyzm - oświadczył w Rostowie nad Donem cytowany przez RIA Nowosti obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. - Junta, na której rękach jest krew zabitych cywili, nie zatrzyma się, ponieważ nie rozumie, że przekroczyła wszelkie możliwe granice, odpłata będzie nieunikniona - powiedział Janukowycz. - Dlatego wzywam wszystkich obywateli, by uważnie i obiektywnie spojrzeli na wszystkie wydarzenia i ocenili je trzeźwo i uczciwie - dodał obalony w lutym prezydent Ukrainy. - Jeszcze cztery miesiące temu trudno było sobie wyobrazić, że Ukraina straci Krym, a w Odessie zostaną bestialsko zamordowani i żywcem spaleni ludzie, a w Donbasie ukraińska armia rozpocznie działania wojskowe przeciwko swojemu własnemu narodowi, rozpoczną się masowe zabójstwa mieszkańców nie zgadzających się z nielegalnymi władzami. Nie uwierzyłbym, że to się może stać. Rozsądnemu człowiekowi coś podobnego nigdy by nie przyszło do głowy - powiedział dziennikarzom Janukowycz.

Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej postanowili zastosować sankcje wobec 13 osób i dwóch krymskich firm w związku z kryzysem na Ukrainie - podaje agencja Reutera powołując się na swoje źródło.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Zachód nie powinien wykorzystywać Ukrainy jako czynnika nacisku na Rosję. Mówił o tym na spotkaniu z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem w Mińsku.

Tymczasem prezydent Francji Francois Hollande, który podróżuje po krajach Kaukazu, powiedział w Baku, że zbliżenie UE z państwami tego regionu "nie jest w nikogo wymierzone", czyniąc aluzję do napiętych z powodu kryzysu ukraińskiego relacji z Rosją.

Organizatorzy niepodległościowego referendum w Ługańsku oznajmili, że mogą przeprowadzić referendum o wstąpieniu do Federacji Rosyjskiej - informuje RIA Nowosti powołując się na liderów prorosyjskich separatystów w Ługańsku.

Obwód ługański nie będzie brał udziału w zaplanowanych na 25 maja wyborach prezydenckich - oznajmili cytowani przez agencję RIA Nowosti ługańscy separatyści.

Jak relacjonuje z Kijowa reporter TVN24 Michał Tracz, Centralna Komisja Wyborcza powtórzyła, iż separatystyczne referenda na wschodzie kraju są niezgodne z konstytucją, bo nie zostały zatwierdzone przez parlament. CKW podkreśliło, że nie ma żadnych przepisów które mówią, iż regiony same mogą organizować lokalne referenda, a wola mieszkańców nie może być wyrażana pod lufami karabinów. Komisja wyborcza powtórzyła ostrzeżenie p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandra Turczynowa, iż organizatorom samowolnych referendów grozi odpowiedzialność karna.

Agencja RIA Nowosti podała ostateczne wyniki referendum separatystów w obwodzie ługańskim - za niepodległością głosowało 92,6 proc. wyborców. Tzw. Ługańska Republika Ludowa ma teraz zamiat poprosić ONZ o uznanie.

Do nowych starć między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami doszło w poniedziałek w okupowanym przez nich Słowiańsku na wschodzie Ukrainy. Według ukraińskiego MSW nie ma ofiar. Separatyści ostrzelali wieżę telewizyjną z granatników - poinformował na swoim profilu na Facebooku minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Zarzucił bojownikom, że ukrywają się w mieszkaniach cywilów.

Rosyjska agencja RIA-Nowosti podała, że ukraińskie oddziały rządowe zaatakowały punkty kontrolne separatystów przy wjeździe do położonego w obwodzie donieckim miasta, a w okolicy zakłócona jest działalność telefonii komórkowej. 125-tysięczny Słowiańsk jest opanowany przez przeciwników władz w Kijowie i otoczony przez ukraińskie wojsko w ramach prowadzonej od 2 maja operacji antyterrorystycznej, która ma na celu odbicie okupowanego miasta z rąk separatystów. Agencja AFP relacjonuje, że w poniedziałek rano w mieście słychać było liczne eksplozje. Starcia wybuchły też na nowo we wsi Andrijiwka, "na linii frontu", u południowych granic Słowiańska - przekazała agencji rzeczniczka separatystów Stella Choroczewa.

Mimo kryzysu na Ukrainie oraz nacisków Waszyngtonu Francja sprzeda Rosji okręty desantowe typu Mistral, wywiązując się z kontraktu wartego 1,2 mld euro - napisał poniedziałkowy "Le Monde", powołując się na anonimowe źródło w Pałacu Elizejskim.

Rosja jest gotowa na negocjacje w sprawie dostaw gazu na Ukrainę, ale dopiero po uregulowaniu przez Kijów zaległych płatności za ten surowiec - oświadczył rosyjski wiceminister energetyki Anatolij Janowski.

Dziennikarze przebywający na wschodzie Ukrainy poinformowali, że separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej porwali korespondenta rosyjskiej "Nowej Gaziety" Pawła Kanygina.

Rosyjska agencja RIA-Novosti, powołując się na służbę prasową separatystów podała, że dziennikarz został "zatrzymany z powodu braku akredytacji prasowej i znalezienia przy nim materiałów negatywnie opisujących Doniecką Republikę Ludową".

Redakcja "Nowej Gaziety" odmówiła komentarza w sprawie "do czasu powrotu Pawła Kanygina do Moskwy".

Rosja jest gotowa na negocjacje w sprawie dostaw gazu na Ukrainę, ale dopiero po uregulowaniu przez Kijów zaległych płatności za ten surowiec - oświadczył rosyjski wiceminister energetyki Anatolij Janowski.

- Grożąc Rosji nowymi sankcjami, USA i Unia Europejska prowadzą "jezuicką politykę" - oświadczył sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, którego cytuje dziennik "Kommiersant". Zarzuty ze strony Stanów Zjednoczonych i UE pod adresem Rosji za jej politykę wobec Ukrainy rzecznik Władimira Putina ocenił jako "absolutną głupotę".

UE zaostrzy sankcje wobec Rosji, jeśli będzie ona przeszkadzać w przeprowadzeniu wyborów prezydenckich na Ukrainie, planowanych na 25 maja - poinformował w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

Ławrow dodaje, że na razie nie są planowane kolejne wielostronne rozmowy ws. Ukrainy.

Szef MSZ Siergiej Ławrow omawia też "wstępne wyniki referendów" na wschodzie kraju. Ławrow podkreśla oczywiście, że zgadza się z oświadczeniem Kremla, który kilkanaście minut temu oznajmił, że Moskwa szanuje wolę ludzi wyrażoną w referendum i ma nadzieję na dialog mieszkańców tych regionów z przedstawicielami władz w Kijowie.

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie chwali rosyjskich dziennikarzy pracujących na Ukrainie. Ławrow przekonuje, że w zachodnich mediach trwa blokada informacyjna i nie chcą one pokazywać "prawdziwej sytuacji", a zamiast tego pokazują "bezpardonowe kłamstwa".

Organizatorów tzw. referendów niepodległościowych na wschodzie Ukrainy czeka odpowiedzialność karna – oświadczył pełniący obowiązki prezydenta tego kraju Ołeksandr Turczynow. Powtórzył, że władze nie uznają wyników plebiscytów.

W niedzielę wieczorem przewodniczący centralnej komisji wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin podał, że w referendum w obwodzie donieckim 89,07 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu, a 10,19 proc. było przeciwnych. Frekwencja według niego wyniosła 74,87 proc. W obwodzie ługańskim za secesją od Ukrainy opowiedziało się 95,98 proc. głosujących - podał w poniedziałek przewodniczący miejscowej komisji wyborczej Aleksandr Małychin, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. Według niego frekwencja w samym Ługańsku wyniosła 70 proc., a w obwodzie 81 proc. Są to wstępne wyniki głosowań, terminu ogłoszenia ostatecznych nie podano.

Autor: mtom / Źródło: tvn24.pl