Miedwiediew gratuluje. Tymoszenko protestuje

Aktualizacja:

Chociaż oficjalnych wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie wciąż nie ma - przeliczono 99,99 proc. głosów - to z gratulacjami dla Wiktora Janukowycza pospieszył już prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Tymczasem przedstawiciele Bloku premier Julii Tymoszenko chcą zaskarżyć wyniki wyborów. W poniedziałek sama ukraińska premier mówiła, że nie uzna zwycięstwa swojego rywala Wiktora Janukowycza.

O telefonicznych gratulacjach Miedwiediewa poinformowała służba prasowa Kremla. Nie podała ona, kiedy doszło do tej rozmowy. Przekazała tylko, że Miedwiediew pogratulował także Janukowyczowi kampanii wyborczej, która - jak zauważył - zyskała wysoką ocenę ze strony obserwatorów międzynarodowych.

W czasie poprzednich wyborów prezydenckich na Ukrainie - w 2004 roku - ówczesny rosyjski prezydent Władimir Putin dwukrotnie gratulował Janukowyczowi zwycięstwa.

Ostatecznie prezydentem został jednak Wiktor Juszczenko, którego do władzy wyniosła Pomarańczowa Rewolucja. - odpowiedź na wyborcze fałszerstwa.

 
Kolor czerwony – okręgi, w których zwyciężyła Tymoszenko. Kolor niebieski – okręgi, w których zwyciężył Janukowycz (pravda.com.ua) pravda.com.ua

Tymoszenko: fałszerstwo

Zdaniem przedstawicieli Bloku Julii Tymoszenko do fałszerstw doszło i tym razem. Współpracownicy Tymoszeno zapowiedzieli podjęcie działań prawnych. - Blok Tymoszenko zapowiada, że będziemy bronić w sądzie naszych praw i praw obywateli do uczciwych i przejrzystych wyborów - powiedział jeden z członków frakcji ukraińskiej premier.

Podważony wynik

Ołena Szustik, wiceszefowa klubu Bloku w ukraińskim parlamencie, dodała ze swojej strony: - Wczoraj podjęliśmy decyzję o zaskarżeniu wyników wyborów w niektórych lokalnych komisjach wyborczych, następnie będziemy wymagać przeliczenia głosów i, jeśli uzyskamy pozytywną decyzję sądu, będziemy podważać ogólny wynik wyborów.

Szustik, w rozmowie z dziennikarzami mówiła, że wie o 5,6 proc. wyborców, którzy zagłosowali w domu bez odpowiednich zaświadczeń, oraz "żywych i martwych osobach", głosujących we wschodnich obwodach Ukrainy.

Deputowana nie wykluczyła, że jeśli oskarżenia o fałszerstwach zostaną potwierdzone, na Ukrainie może dojść do powtórki drugiej tury wyborów. - Prawo nie przewiduje trzeciej tury wyborów, ale w 2004 roku do niej doszło - powiedziała Szustik.

Będzie trzecia tura?

W poniedziałek wieczorem portal internetowy "Ukraińska

Wczoraj podjęliśmy decyzję o zaskarżeniu wyników wyborów w niektórych lokalnych komisjach wyborczych, następnie będziemy wymagać przeliczenia głosów i, jeśli uzyskamy pozytywną decyzję sądu, będziemy podważać ogólny wynik wyborów. Ołena Szustik

Premier Ukrainy zleciła swoim prawnikom przygotowania do sądowego zaskarżenia wyniku wyborów. - Nigdy nie uznam legalności wygranej Janukowycza z takim wynikiem – miała powiedzieć.

Jako jeden z wariantów dalszych działań Tymoszenko wymieniła przeprowadzenie kolejnej, trzeciej tury głosowania.

W partii premier Ukrainy widoczny jest jednak podział. Według rozmówcy "Ukraińskiej Prawdy", część członków Bloku Tymoszenko, z wiceprzewodniczącym parlamentu Mykołą Tomenką na czele, opowiada się za uznaniem wygranej Janukowycza i przejściem do opozycji. Jednak, jak wspominają informatorzy, na posiedzeniu słychać było opinie o konieczności walki o wygraną Tymoszenko.

Janukowycz odpowiada

Tymoszenko odpowiedział już Janukowycz. - Jeśli Tymoszenko nie przyjmie woli narodu ukraińskiego i nie uzna wyników wyborów, lecz nadal będzie popychać Ukrainę w stronę politycznego chaosu, to ryzykuje przeistoczenie się z bohaterki pomarańczowej rewolucji w jej kata - oświadczył w wywiadzie dla CNN.

Fragment rozmowy przytacza na stronie internetowej Partia Regionów Ukrainy, którą Janukowycz kieruje.

99,98 proc. policzone

We wtorek po południu Centralna Komisja Wyborcza miała już przeliczone 99,99 proc. głosów. 48,97 proc. poparcia zdobył Wiktor Janukowycz. Premier Tymoszenko otrzymała 45,47 proc. głosów.

Przeciw wszystkim zagłosowało 4,36 proc. wyborców.

Źródło: pravda.com.ua, Reuters, PAP