Wiem o innym kandydacie z Polski i zastrzeżeniach Węgrów, ale nie sądzę, że powinniśmy teraz zajmować się osobistymi konfliktami w Unii Europejskiej - oznajmił niemiecki minister do spraw europejskich Michael Roth. W ten sposób odniósł się do spekulacji dotyczących wyboru nowego przewodniczącego Rady Europejskiej.
- Odnoszę wrażenie, że przewodniczący Rady Europejskiej cieszy się szerokim poparciem. Wiem tylko o innym kandydacie z Polski i zastrzeżeniach Węgrów, ale nie sądzę, że powinniśmy teraz zajmować się osobistymi konfliktami w Unii Europejskiej - powiedział niemiecki minister ds. europejskich.
Michael Roth podkreślił, że tylko te dwa kraje w Unii Europejskiej mają jakieś wątpliwości względem wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję. - Donald Tusk ma zaufanie wielu instytucji i osób, które wysyłają jasny sygnał poparcia. Powinien być jasny także dla tych, którzy są przeciwni Tuskowi - stwierdził.
Decyzja zapadnie w czwartek
Poparcie dla kandydatury Tuska zadeklarowali do tej pory m.in. przedstawiciele władz Francji, Włoch, Holandii, Łotwy oraz szef MSZ Czech, które współpracują z Polską w ramach Grupy Wyszehradzkiej. W ocenie Lubomira Zaoralka Tusk jest przewodniczącym Rady Europejskiej, który rozumie potrzeby i interesy Europy Środkowej i Wschodniej. - Naprawdę nie chciałbym ryzykować, że stracimy takiego przedstawiciela - powiedział we wtorek szef czeskiej dyplomacji.
W czwartek szefowie państw i rządów UE mają zdecydować, kto obejmie urząd przewodniczącego Rady Europejskiej. O przedłużenie mandatu szefa Rady Europejskiej stara się pełniący tę funkcję od grudnia 2014 r. Donald Tusk. Polski rząd zgłosił inną kandydaturę, europosła Jacka Saryusz-Wolskiego.
Autor: mm\mtom / Źródło: TVN24 BiS, PAP