"Miasto śmierci" prosi o pomoc ONZ


Przedstawiciele biznesu w Juarez w Meksyku zaapelowali do ONZ o przysłanie peacekeeperów - żołnierzy sił pokojowych - by zatrzymali spiralę przemocy. Tylko w tym roku w Juarez zamordowano ponad 2 tys. ludzi.

W mieście od wielu miesięcy toczy się wojna między kartelami narkotykowymi. Skutek? Tysiące zabitych, w tym aż 476 w jednym tylko miesiącu - wrześniu. Półtoramilionowe miasto jest dziś uważane za jedno z najbardziej niebezpiecznych na świecie.

Meksykańskie władze nie potrafią poradzić sobie z przestępcami, więc stowarzyszenie przedsiębiorców w Juarez wystąpiło z prośbą o interwencję do Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Nie wiadomo, czy ONZ, składające się z państw członkowskich, może przyjąć petycję bezpośrednio od obywateli Meksyku - komentuje całą sprawę CNN.

Źródło: CNN