Melania Trump w poniedziałek wyrazi swoje poparcie dla ustawy mającej chronić Amerykanów przed deepfake'ami i tak zwaną pornografią zemsty - informuje CNN. Jak podkreślają media, będzie to pierwsze publiczne wystąpienie pierwszej damy, odkąd Donald Trump po raz drugi został prezydentem USA.
Z informacji przekazanych przez biuro pierwszej damy Stanów Zjednoczonych wynika, że Melania Trump zorganizuje w poniedziałek debatę mającą rzucić światło na ustawę znaną jako "Take It Down", informuje CNN. Popierana zarówno przez republikanów jak demokratów ustawa zwiększa ochronę ofiar rozpowszechniania w sieci zdjęć o charakterze seksualnym, w tym tych generowanych przez sztuczną inteligencję. Jej przyjęcie przegłosowano już w Senacie, ale ustawa musi jeszcze przejść przez Izbę Reprezentantów USA.
Melania Trump i "nowe zagadnienia"
Jak przypomina CNN, w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa jego żona zaprezentowała projekt Be Best, którego celem była pomoc dzieciom w walce z nękaniem w internecie i epidemią opioidów. W wywiadzie udzielonym na krótko przed ostatnimi wyborami prezydenckimi Melania Trump wskazała, że zależy jej na ponownym zaangażowaniu się w tych kwestiach, zasugerowała też, że może zająć się "nowymi zagadnieniami". - Dzieci cierpią. Musimy im pomóc i je edukować - powiedziała w wywiadzie dla Fox News w październiku.
Melania Trump nie zabrała jednak głosu publicznie, odkąd Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta USA. Po uroczystej inauguracji odwiedziła z mężem dotknięte klęskami żywiołowymi Kalifornię i Karolinę Północną, następnie od 24 stycznia przez blisko miesiąc była nieobecna w Białym Domu - odnotowało CNN. 22 lutego wzięła udział w kolacji z udziałem amerykańskich gubernatorów.
Melania Trump i "symbol władzy"
W poprzednim, a zarazem pierwszym wpisie po objęciu przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta, jego żona zamieściła swój nowy oficjalny portret. Pierwsza dama na zdjęciu autorstwa Régine Mahaux opiera dłonie o stół, w tle widać Pomnik Waszyngtona.
Gwendolyn DuBois Shaw, dyrektor wydziału historii sztuki na Uniwersytecie Pensylwanii, poproszona przez BBC o opinię na temat portretu Melanii Trump zwróciła uwagę, że "uderzające jest zestawienie jej ciała ze znanym obeliskiem, symbolem władzy", a "poza, z opuszkami palców mocno opartymi o odblaskowy stół, wyraża gotowość wzięcia się do roboty". - Przekaz tego zdjęcia jest taki, że pierwsza dama przeniosła się z marginalnej przestrzeni kwater rodzinnych do pokoju tuż nad Gabinetem Owalnym. Wydaje się gotowa do wykorzystania większej władzy, którą raczej niechętnie przyjmowała podczas swojego pierwszego pobytu w Białym Domu - podkreśliła DuBois Shaw.
ZOBACZ TEŻ: Historyczna zapowiedź Trumpa. Ceny wystrzeliły
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Brynn Anderson / POOL/PAP/EPA