Prezydent Meksyku potępił w piątek próbę zamachu na czołowego prezentera wiadomości, z którym często się różnił poglądami. Zdarzenie, a także fakt rekordowego poziomu ataków na reporterów, wywołało apele o zwiększenie bezpieczeństwa pracowników mediów.
Prezenter telewizyjny i radiowy Ciro Gomez Leyva poinformował w czwartek, że dwie niezidentyfikowane osoby na motocyklu oddały strzały z broni palnej w jego kierunku, gdy podróżował samochodem niedaleko swojego domu.
Dziennikarz udostępnił na Twitterze zdjęcia uszkodzonego samochodu. Stwierdził, że przeżył tylko dlatego, że jego pojazd był opancerzony.
Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador, który wielokrotnie krytykował Gomeza i innych dziennikarzy krytycznych wobec jego polityki, podczas porannej konferencji prasowej potępił atak.
- Jest dziennikarzem, człowiekiem, ale i liderem opinii publicznej. Próba skrzywdzenia takiej postaci jak Ciro powoduje dużą niestabilność polityczną – powiedział prezydent.
W środę Lopez Obrador skrytykował Gomeza podczas regularnej części prasowej określanej przez przywódcę "kłamstwami tygodnia". – Wyobraź sobie, że słuchałeś Ciro, Loreta de Moli lub Sarmiento. To nawet szkodzi zdrowiu, jeśli będziesz ich słuchać, to może spowodować rozwinięcie się guza mózgu – powiedział.
Apele o zwiększenie bezpieczeństwa dziennikarzy w Meksyku
Próba zamachu pokazuje, że "nawet w stolicy dziennikarze nie są bezpieczni" – powiedział Jan-Albert Hootsen, meksykański przedstawiciel Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ).
Atak na dziennikarza potępił ambasador USA w Meksyku Ken Salazar. "Bezpieczeństwo dziennikarzy w Meksyku musi być zagwarantowane, ma to ogromne znaczenie dla pełnego korzystania z demokracji i wolności wypowiedzi" – napisał Salazar na Twitterze.
W 2022 roku w Meksyku zginęło 11 dziennikarzy – co czyni kraj ten najniebezpieczniejszym dla tej grupy zawodowej, wynika z informacji Reporterów bez Granic.
Źródło: Reuters