Meksykański parlament rozpoczął trzydniowe obrady poświęcone legalizacji marihuany. Pomysł ten ma wielu zwolenników w kraju nękanym przez wojny karteli narkotykowych.
Prezydent Meksyku Felipe Calderon sprzeciwia się temu pomysłowi. Jednak już sama idea trzydniowych obrad pokazuje, że złagodzenie kar związanych z używaniem marihuany może wkrótce nastąpić.
Pomoże kartelom?
Blanca Heredia z meksykańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych ostrzegła obradujących, że wprowadzenie pojęcia "ilości na własny użytek" może wspomóc przemyt narkotyków. Heredia protestując przeciwko zmianie narkotykowego prawa przywołała także najnowsze statystyki, z których wynika, że Meksykanie coraz chętniej sięgają po narkotyki.
Natomiast Javier Gonzalez z partii demokratycznej uważa, że problem marihuany od dawna powinien być rozwiązany i zaznaczył , że jego ugrupowanie wspiera legalizację tej używki.
Problem narkotyków jest w Meksyku bardzo poważny. Od początku prezydentury Calderona w wojnach karteli z policją zginęło ponad 10,500 osób.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: ATPN