Fala przemocy w Meksyku. Kartele narkotykowe uderzają w pobliżu popularnych kurortów

Źródło:
ABC News/CBS News

Na popularnym wśród turystów półwyspie Jukatan w miniony weekend znaleziono ciała ośmiu osób. Dwa tygodnie wcześniej, w innym turystycznym regionie kraju, przy drodze leżało siedem ciał. Wszystkie ofiary zginęły prawdopodobnie w wyniku porachunków miejscowych karteli narkotykowych. Gangi, które wcześniej trzymały się z dala od kurortów, coraz częściej zagrażają turystom.

Zwłoki ośmiu mężczyzn znalazł w sobotę farmer, który pracował na polu na granicy stanu Quintana Roo. To wschodnia część półwyspu Jukatan, jednej z najczęściej odwiedzanych przez turystów części kraju. Jak podaje ABC News, śledczy podejrzewają, że byli to pracownicy farmy w nadmorskiej miejscowości Xcalak, którzy zostali porwani dzień wcześniej. Dodają, że prawdopodobnie zamordowano ich gdzie indziej, a ciała podrzucono na pole. Ofiary nie zostały na razie zidentyfikowane.

Dwa tygodnie wcześniej, przy drodze w popularnym wśród turystów regionie Huasteca, znaleziono ciała siedmiu osób. Ślady wskazywały na to, że ofiary przed śmiercią zostały dotkliwie pobite. Według wstępnych ustaleń, wszyscy zabici pracowali dla gangu Gulf Cartel i zostali zamordowani przez konkurencyjną grupę - pisało CBS News. Przy ciałach znaleziono wiadomość o treści: "Tak kończą ci, którzy współpracują z Gulf Cartel".

Pod koniec maja w miejscowości Celaya w środkowym Meksyku zamaskowani napastnicy otworzyli ogień w hotelu i dwóch przylegających do niego barach. Zginęło 11 osób. Meksykańska prokuratura wiąże wszystkie ataki z ostatnich tygodni z porachunkami lokalnych gangów narkotykowych.

Porachunki gangów zagrażają turystom

Bezpieczeństwo w meksykańskich kurortach i ich okolicach budzi coraz więcej wątpliwości. Kartele generalnie nie atakują turystów, jednak w ostatnich miesiącach ich aktywność się nasila. W nieodległej przeszłości zdarzało się, że również i osoby postronne padały ofiarą gangsterskich porachunków. W październiku ubiegłego roku w mieście Tulum w wymianie ognia między dwoma kartelami narkotykowymi zginęły dwie kobiety. Jedną z ofiar była mieszkająca w Kalifornii indyjska blogerka i podróżniczka.

W ubiegłym tygodniu w jednej z nadmorskich miejscowości zamordowanych zostało dwoje obywateli Kanady. Władze przekazały jednak, że zabici nie byli zwykłymi turystami. Jednej z ofiar od kilku lat poszukiwał Interpol.

2022 najkrwawszym rokiem od lat

Obecny rok w Meksyku jest zdecydowanie najkrwawszym od wielu lat. Od stycznia w kraju zarejestrowano ponad 33 tysiące morderstw. Tymczasem w całym 2019 roku wykryto w Meksyku do 34 688 zabójstw, rok później – do 34 554. Już tamte liczby były tragiczne, teraz podobne notuje się już w połowie roku.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże do części stanów, jeśli to nie jest koniecznie - ich listę znajdziemy na stronie MSZ. Podczas podróży do pozostałych części Meksyku zaleca zaś zachowanie szczególnej ostrożności. "Coraz częściej dochodzi do wymiany ognia między rywalizującymi grupami zajmującymi się handlem narkotykami lub w kontekście wymuszenia haraczy od miejscowych przedsiębiorstw. Postronni turyści mogą stać się przypadkowymi ofiarami takich porachunków" - czytamy w ostrzeżeniu ministerstwa.

Doniesienia o krwawych porachunkach nie odstraszają jednak turystów. W 2021 roku Meksyk odwiedziło ponad 30 milionów gości z zagranicy. Rok wcześniej przyjechało ich o kilka milionów mniej, ale w pandemicznych okolicznościach był to trzeci wynik na świecie.

ZOBACZ TEŻ: Meksykańskie wojsko poszukuje zabójcy dwóch jezuitów

Autorka/Autor:kgo//am

Źródło: ABC News/CBS News

Źródło zdjęcia głównego: Roberto Galan / Shutterstock.com