W wymianie ognia między meksykańskimi gangami narkotykowymi w mieście Tulum zginęły dwie turystyki, a trzy inne osoby zostały ranne - donosi brytyjski "Guardian". Jedną z ofiar śmiertelnych jest kalifornijska blogerka podróżnicza - podaje dziennik.
Do strzelaniny doszło w środę w kurorcie Tulum na południowym wschodzie Meksyku. Według prokuratora generalnego stanu Quintana Roo do wymiany ognia doszło między członkami rywalizujących gangów narkotykowych.
Zbłąkane kule śmiertelnie trafiły dwie kobiety, zidentyfikowane jako Anjali Ryot, obywatelka Indii mieszkająca w San Jose w stanie Kalifornia i Niemka Jennifer Henzold. Pierwsza z nich była blogerką podróżniczą, której profil na Instagramie obserwują 42 tysiące użytkowników - donosi "Guardian". Jedna z ofiar śmiertelnych zginęła na miejscu, druga zmarła w szpitalu. W wyniku strzelaniny rannych zostało także dwóch niemieckich turystów i Holenderka. Wszyscy troje trafili do szpitala.
Przypadkowe ofiary
Burmistrz Tulum Marciano Dzul poinformował, że zabici i ranni nie mieli żadnych związków z przestępcami i wszystko wskazuje na to, że byli przypadkowymi ofiarami. Dodał, że policja aresztowała jedną osobę. Agencja Reutera podaje, powołując się na policyjny raport, że turyści przypadkiem znaleźli się w ogniu krzyżowym, gdy spożywali posiłek w ogrodzie pobliskiej restauracji.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym zaapelowało do obywateli Niemiec przebywających w okolicy Tulum lub Playa del Carmen, by nie oddalali się od swoich hoteli.
Fala przemocy
Tulum to jedno z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w Meksyku. Słynie ze starożytnych ruin Majów, turkusowej wody i pięknych plaż. Region boryka się jednak z falą przemocy, będącej areną walk miejscowych gangów narkotykowych o kontrolę nad terytorium.
W cały Meksyku, targanymi wojnami kartelowymi, od 2006 roku zamordowano ponad 300 tysięcy ludzi - podaje "Guardian".
Źródło: Guardian