W listopadzie taką informację podał Pentagon, jednak została ona potwierdzona dopiero teraz. Jihadi John, czyli Mohammed Emwazi, to zamaskowany mężczyzna, którego widać na nagraniach wideo, jak ścina zachodnich zakładników przetrzymywanych przez tzw. Państwo Islamskie (IS).
Jihadi John to emigrant z Bliskiego Wschodu. Dorastał jednak w Wielkiej Brytanii, po zakończeniu studiów przeprowadził się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W 2014 roku nagle zniknął i pojawił się w Syrii w szeregach dżihadystów.
Jak poinformował "Dabiq Magazine" Emwazi znany był również pod pseudonimem Abu Muharib al-Muhajir.
"W czwartek, 12 listopada 2015, Abu Muharib osiągnął ostatecznie shahdah (męczeństwo) dla sprawy Allaha, którego szukał tak długo, kiedy samochód, którym się poruszał, został namierzony i zniszczony przez bezzałogowego drona" - czytamy w piśmie. Zginął na miejscu.
"Krwiożerczy psychopata"
Jeden z byłych zakładników Emwaziego, hiszpański dziennikarz Javier Espinosa, który był przetrzymywany przez IS w Syrii przez ponad 6 miesięcy po uprowadzeniu go we wrześniu 2013 r., określił Jihadi Johna jako "krwiożerczego psychopatę". Espinosa mówił, że z upodobaniem groził przetrzymywanym i dokładnie wyjaśniał im, w jaki sposób zostanie dokonane ich ścięcie.
Jihadi John stał się jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów świata w związku z przypisywanymi mu egzekucjami dwóch amerykańskich dziennikarzy i dwóch brytyjskich pracowników organizacji humanitarnych.
Nagrania mordów - w tym z zabójstwa Jamesa Foleya - zamieszczono w internecie, a sprawca zwrócił na siebie uwagę brytyjskim akcentem.
Dżihadysta z brytyjskim akcentem
W 2015 r. Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych (JSOC) w porozumieniu z CIA wysłało do Syrii drony, które są odpowiedzialne za kilka ataków na wysokich rangą dowódców tzw. Państwa Islamskiego.
Wśród zabitych w nalotach miał być obywatel Wielkiej Brytanii, który odpowiadał za wykorzystanie mediów społecznościowych do nawoływania do przeprowadzenia ataków terrorystycznych w USA.
Rozmówca "Washington Post" odmówił komentarza pytany o to, czy chodzi o dżihadystę znanego z filmików propagandowych, któremu zachodnie media nadały przydomek Jihadi John.
We wtorek wieczorem śmierć dżihadysty potwierdziły media tzw. Państwa Islamskiego.
Autor: mw//plw / Źródło: Reuters, TVN24