Szef sycylijskiej mafii cosa nostra Matteo Messina Denaro był poszukiwany przez włoski wymiar sprawiedliwości od 30 lat. By się ukryć, posługiwał się dokumentami niekaranych osób. Jak podała w sobotę "La stampa", śledczy znaleźli pięć dokumentów, które według ustaleń służb pozwalały przestępcy prowadzić interesy i podróżować.
Messina Denaro, skazany zaocznie na dożywocie za liczne zbrodnie mafijne i zamachy, zatrzymany został w prywatnej klinice w Palermo, dokąd przyszedł na chemioterapię.
Kilka lat temu rozpoczął kurację onkologiczną, posługując się dokumentem swojego zaufanego pomocnika Andrei Bonafedego z miejscowości Campobello di Mazara na Sycylii. To tam boss mafii przebywał ostatnio. Media informują, że część mieszkańców albo domyślała się, kim jest tajemniczy mężczyzna, albo wręcz mogła to wiedzieć.
W miasteczku tym policja odnalazła jego trzy kryjówki.
Selfie z lekarzem
Okazało się, że posługując się tożsamością swego aresztowanego już poplecznika, 60-letni obecnie Messina Denaro czuł się tam zupełnie swobodnie. Chodził do baru, sklepu i restauracji, kupił za gotówkę samochód.
W klinice najgroźniejszy w kraju poszukiwany mafioso zrobił sobie selfie z lekarzem.
Najnowsze odkrycie policji to pięć dowodów osobistych, które znajdowały się w jednym z miejsc w miasteczku, gdzie przebywał. To one według śledczych gwarantowały mu w ostatnich latach możliwość podróżowania i robienia interesów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA - Carabinieri ANSA