Mariupol. Doradca mera: starsze osoby muszą jeść spleśniały chleb i mieszkać w ruinach

Źródło:
PAP
Doradca mera Mariupola opublikował nagranie, na którym widać warunki życia w okupowanym mieście
Doradca mera Mariupola opublikował nagranie, na którym widać warunki życia w okupowanym mieściet.me/andriyshTime
wideo 2/2
Doradca mera Mariupola opublikował nagranie, na którym widać warunki życia w okupowanym mieściet.me/andriyshTime

Lojalny wobec władz w Kijowie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko przekazał, że Rosjanie kończą oferowanie "pomocy humanitarnej" dla mieszkańców okupowanego przez nich Mariupola. Od piątku wsparcie mają otrzymywać tylko "osoby niezdolne do pracy", ale pracy - poza uprzątaniem gruzu, przy którym pracuje 900 osób - nie ma.

Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko napisał, że "otwarte pozostaje pytanie, w jaki sposób mają przeżyć pozostali ludzie". "Nawet, gdy pomoc humanitarna jest teoretycznie dostępna, starsze osoby muszą jeść spleśniały chleb i mieszkać w ruinach. Życie w Mariupolu to dla Ukraińców prawdziwe średniowieczne getto" - oświadczył.

Mieszkaniec Mariupola: straszne uczucie, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie ma miasta, które kochasz

Ukraiński samorządowiec zaalarmował również, że rosyjskie okupacyjne władze zdecydowały się, prawdopodobnie w celach propagandowych, umyć niektóre ulice w mieście, codziennie wykorzystując w tym celu kilkaset metrów sześciennych wody.

"(To wszystko dzieje się - red.) w Mariupolu, gdzie większość mieszkańców nie ma dostępu ani do wody pitnej, ani do technicznej. W mieście, w którym nawet publiczny prysznic jest męczarnią, na którą wyznacza się każdej osobie 10 minut. (Najeźdźcy - red.) wyleją hektolitry wody tam, gdzie prawie nie ma już życia. Współczesny surrealizm. Nawet wyobraźnia Salvadora Dalego ustępuje rzeczywistym działaniom rosyjskich okupantów" - ocenił Andriuszczenko.

Cywile, którzy nabierają wodę do butelek wprost z kałuży na ulicy w MariupoluMariupolska Rada Miejska/Telegram

Andriuszczenko: działalność gospodarcza tylko pod warunkiem uzyskania rejestracji w Rosji lub DRL

Doradca mera dodał, że przedsiębiorcy w Mariupolu będą mogli od piątku prowadzić działalność gospodarczą tylko pod warunkiem uzyskania rejestracji w Rosji lub samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej (DRL). "(W przypadku odmowy - red.) cały majątek może zostać zajęty i znacjonalizowany na potrzeby DRL. Dotyczy to nawet handlarzy ulicznych" - przekazał samorządowiec.

W okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób. Utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.

Lojalny wobec władz w Kijowie mer Mariupola Wadym Bojczenko wyraził 3 czerwca przypuszczenie, że szacowana dotąd na około 22 tys. liczba mieszkańców miasta zabitych przez rosyjskie wojska może być znacznie zaniżona.

Autorka/Autor:pp

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: