Waszyngton prowadzi intensywny dialog z Kijowem i Moskwą w sprawie planu pokojowego dla Ukrainy. We wtorek prezydent USA Donald Trump poinformował, że na obecnym etapie rozmów pozostało już "tylko kilka punktów spornych". Wobec tego - jak przekazał - polecił swojemu wysłannikowi Steve'owi Witkoffowi spotkać się z Władimirem Putinem. Ma dojść do tego w przyszłym tygodniu. Minister sił lądowych Dan Driscoll będzie z kolei prowadzić rozmowy ze stroną ukraińską.
W tym tygodniu Bloomberg podał, że Witkoff 14 października - w czasie rozmowy z doradcą rosyjskiego prezydenta Jurijem Uszakowem - podpowiadał mu, jak rozmawiać z Trumpem. Spotkanie odbyło się jeszcze przed wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu.
O tym, kim są wysyłani przez Putina do negocjacji ludzie mówił w TVN24 Marek Menkiszak z Ośrodka Studiów Wschodnich. - To dwojakiego rodzaju ludzie. Tak naprawdę jedna kategoria to są po prostu wysocy urzędnicy i takim jest urzędujący minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow i jego zastępca Siergiej Riabkow, który odpowiada za politykę wobec Zachodu - powiedział.
Jak dodał, kontaktują się oni przede wszystkim ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami.
Kto "opiekuje się" Witkoffem w Rosji?
Menkiszak dalej wymienił Jurija Uszakowa. - Bardzo ważna osoba, czyli doradca Putina do spraw międzynarodowych, bardzo doświadczony dyplomata, były długoletni ambasador w Stanach Zjednoczonych (...). On jest postacią rzeczywiście bardzo znaczącą, ważniejszą niż minister spraw zagranicznych - wyjaśnił.
Gość TVN24 potem wskazał na Kiriłła Dmitrijewa, który - jak mówił - "formalnie jest przedstawicielem Putina do spraw kontaktów z inwestorami zagranicznymi i tak naprawdę ma za zadanie pozyskiwanie do współpracy partnerów zagranicznych". - W tym momencie odgrywa on jednak nieco większą rolę niż to, co wynikałoby z jego formalnych funkcji, czyli został kuratorem Steve'a Witkoffa - tłumaczył.
- To Dmitrijew właśnie przede wszystkim opiekuje się Witkoffem, kiedy on przyjeżdża do Rosji. On go oprowadza po zabytkach Moskwy i Petersburga, chodzi z nim na kolacje, spotykają się już rodzinami, więc przeszli już na stopę prywatną tej znajomości - zwrócił uwagę Menkiszak.
Według informacji, do których dotarł "Wall Street Journal", Dmitrijew miał kluczowy wpływ na kształt 28-punktowego amerykańskiego planu pokojowego. To szef rosyjskiego funduszu majątkowego, absolwent uniwersytetu w Harvardzie. W lutym 2022 roku został objęty sankcjami przez Departament Skarbu USA, który określił go jako "bliskiego współpracownika Putina i jego rodziny".
"Chodzi o to, żeby zbudować zaufanie"
Ekspert pytany dalej, jak Rosjanie traktują takie przejście na relacje prywatne, wyjaśnił, że "to jest po prostu metoda stosowana też przez rosyjskie służby specjalne". - Chodzi o to, żeby zbudować zaufanie i wywrzeć w ten sposób wpływ na drugą stronę - powiedział.
Zauważył też, że następuje to po "zbadaniu profilu psychologicznego" i "bardzo dokładnym przygotowaniu się do pracy z taką osobą". - Trzeba powiedzieć, że Dmitrijew jest do tego dobrym kandydatem. To jest człowiek, który kształcił się w Stanach Zjednoczonych i pracował tam długie lata w sektorze bankowym - przypomniał Menkiszak.
Dodał też, że mężczyzna zna mentalność Amerykanów, a jego wybór przez Putina nie był przypadkowy.
Autorka/Autor: kgr//akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: VYACHESLAV PROKOFYEV/EPA/PAP