Nelson Mandela reaguje na leczenie. Po ponadmiesięcznym pobycie w szpitalu jego stan wciąż jest "krytyczny, lecz stabilny" - poinformował prezydent RPA Jacob Zuma.
Zuma odwiedził 94-letniego byłego prezydenta RPA Mandelę w szpitalu w środę wieczorem. - Cieszymy się, że reaguje na leczenie. Apelujemy do wszystkich, by wciąż go wspierali i otaczali miłością, co daje jemu i jego rodzinie siłę - napisał Zuma w oświadczeniu. 18 lipca przypadają 95. urodziny Mandeli. We wtorek wizytę Mandeli złożył wódz klanu Thembu, Buyelekhaya Dalindyebo. Jego zdaniem Mandela, który wywodzi się z Thembu, jest świadomy, ale "nie jest z nim dobrze". - Nie mógł mówić, ale mnie rozpoznał i zrobił kilka gestów, np. ruszał oczami (...). Za każdym razem, gdy mówiłem, kręcił głową - dodał Dalindyebo.
4 raz w szpitalu w ciągu pół roku
Mandela, który w 1993 roku otrzymał pokojowego Nobla, 8 czerwca trafił do szpitala w Tshwane (dawna Pretoria) z powodu infekcji płuc. Była to już czwarta hospitalizacja w ciągu sześciu miesięcy. Od ponad dwóch tygodni lekarze określają stan byłego prezydenta jako "krytyczny, lecz stabilny". Jest podłączony do aparatury umożliwiającej oddychanie. W 1964 roku Mandela został skazany przez rasistowskie władze RPA pod zarzutem zdrady stanu na dożywotnie więzienie. Większość tego wyroku spędził w więzieniu na Robben Island w pobliżu Kapsztadu. Opuścił je dopiero w 1990 roku. W cztery lata później został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA. W czerwcu 2004 roku oficjalnie wycofał się z życia publicznego, nadal pozostając wielkim autorytetem, nie tylko w swej ojczyźnie.
Autor: aj\mtom / Źródło: PAP