Gwiazda muzyki pop Madonna pojawiła się w sądzie na Manhattanie, by spełnić swój obywatelski obowiązek. Została bowiem wylosowana do udziału w ławie przysięgłych. Nikogo jednak nie osądziła. Szybko została zwolniona do domu. Sąd chciał uniknąć zbędngo zamieszania oraz rozkojarzenia pozostałych ławników.
System sądowniczy w Stanach Zjednoczonych zakłada, że ławę przysięgłych tworzą zwykli obywatele, wyłonieni w drodze losowania.
Jej "służba" zakończyła się po dwóch godzinach. Nie zadano jej żadnego z pytań, które padają podczas wyboru składu ławy przysięgłych. Zamiast w pokoju dla sędziów, czas spędziła w biurze urzędnika.
Dlaczego nie chcieli Madonny?
Rzecznik stanowego sądu David Bookstaver ogłosił, że nie rozpatrzono pozytywnie jej kandydatury z obawy, iż obecność gwiazdy wywołałaby zamieszanie i rozkojarzenie pozostałych członków ławy przysięgłych. Co więcej, udział Madonny najprawdopodobniej spowodowałby konieczność zatrudnienia na czas procesu większej liczby ochroniarzy.
- Najbardziej istotne jest to, że pojawienie się Madonny pokazuje, iż każdy może zostać powołany - podkreślił Bookstaver. - Naszym celem nie było spowodowanie dekoncentracji wśród innych przysięgłych - dodał rzecznik.
Menadżerka piosenkarki podkreśliła, że Madonna spełniła swój obowiązek, stawiając się na wezwanie sądu. Teraz jest z tego zwolniona na sześć lat.
Ze względu na swoje położenie, sąd rejonowy na Manhattanie ma w zasięgu wiele mieszkających tam sław. Niektórzy z nich zostają powołani do pełnienia obowiązków przysięgłych. Na przykład w zeszłym roku Tony Danza - aktor znany m.in. z serialu "Who's the boss?" - brał udział w rozpatrywaniu sprawy dotyczącej przestępstw narkotykowych.
Wiele innych gwiazd pojawiało się w sądzie na Manhattanie, ale nie zostali wybrani do składu ławy przysięgłych. Wśród nich byli m.in. komik Jon Stewart, aktorka Sarah Jessica Parker czy zawodnik nowojorskiej drużyny baseballowej David Wright.
"Dwunastu gniewnych ludzi"
Kandydatów na ławników wybiera się losowo z list zarejestrowanych wyborców, ewidencji posiadaczy prawa jazdy i innych rejestrów obywateli. Z grupy kandydatów strony biorące udział w procesie wybierają 12 sędziów.
Po powołaniu na przysięgłego, nie wolno odmówić członkostwa w ławie. Po procesie sędziowie przysięgli dyskutują o sprawie i rozpatrują ewentualną winę oskarżonego. Podejmują decyzję i ogłaszają werdykt. Następnie sędzia zawodowy wydaje wyrok.
Autor: gk//rzw / Źródło: Huffington Post
Źródło zdjęcia głównego: mat. promocyjne | Pascal Mannaerts