W kilku miastach Macedonii Północnej odbyły się we wtorek protesty. Demonstranci domagali się odpowiedzialności za pożar w klubie w miejscowości Koczani, w którym zginęło 59 osób. Jak podały lokalne media, w związku z tą sprawą do tymczasowego aresztu trafił między innymi były minister gospodarki Kreshnik Bekteshi.
Największy, kilkutysięczny protest zorganizowano w stołecznym Skopje. Demonstranci wyrazili solidarność z mieszkańcami 25-tysięcznego Koczani, gdzie w pożarze klubu zginęło w nocy z soboty na niedzielę 59 osób. Według wtorkowych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w szpitalach - w tym zagranicznych - znajduje się 196 osób, które w wyniku zdarzenia zostały ranne. Władze podały, że w tym czasie w klubie przebywało około 500 osób, a do pożaru doszło w trakcie koncertu macedońskiego zespołu hip-hopowego.
Uczestnicy manifestacji nieśli transparenty z hasłami: "Naród cierpi, a system się leni", "Korupcja pali, płoną niewinni", "Nasza młodość spłonęła w kotle korupcji" czy "Wasza chciwość zamieniła dzieci w popiół". Większość z ofiar śmiertelnych tragedii miała poniżej 24 lat.
Do podobnych demonstracji doszło we wtorek w samym Koczani oraz w Bitoli, Sztipie, Strumicy czy Kawadarci. Grupa studentów, która zorganizowała protest w Skopje, wezwała do regularnego gromadzenia się. Władze kraju zwróciły się do obywateli o "zachowanie spokoju".
- Musimy pozwolić prokuraturze wykonywać swoją pracę - wezwał w rozmowie z telewizją Sitel Pancze Toszkowski, minister spraw wewnętrznych Macedonii Północnej.
Klub nocny w Koczani nie miał odpowiedniej licencji
Z najnowszych ustaleń śledztwa wynika, że klub, w którym doszło do tragedii, nie posiadał odpowiedniej liczby gaśnic, a środki pirotechniczne wykorzystane podczas koncertu były użyte nielegalnie, pomiędzy grupą muzyczną a organizatorami wydarzenia nie zawarto żadnej pisemnej umowy. Już wcześniej władze Macedonii Północnej podały, że właściciele klubu nie posiadali odpowiedniej licencji pozwalającej na działalność, a w koncercie uczestniczyło dwa razy więcej osób niż sprzedano biletów.
Rząd zarządził ogólnokrajowe inspekcje wszystkich klubów nocnych i innych miejsc rozrywki. Rzeczniczka gabinetu premiera Hristijana Mickoskiego oświadczyła we wtorek, że ze sprawdzonych 13 lokali w Skopje jedynie dwa posiadają odpowiednią licencję.
Jak podały we wtorek macedońskie media, sąd nakazał umieszczenie Kreshnika Bekteshiego, ministra gospodarki w poprzednim rządzie, w areszcie śledczym na 48 godzin. Polityka wezwano na przesłuchanie już w niedzielę, kiedy doszło do tragedii. Premier Mickoski poinformował tego dnia, że Razmena Czekić Durović, sekretarz stanu w resorcie kierowanym przez Bekteshiego, podpisała fałszywą licencję zezwalającą na działalność klubu, w którym doszło do pożaru. Sama Czekić Durović trafiła do aresztu w niedzielę.
Minister Toszkowski ogłosił we wtorek, że w związku ze sprawą aresztowano dotąd 18 osób, a przesłuchano 71.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI