Łukaszenka: Zniszczymy wszelką piątą kolumnę


Zachód miesza się w wewnętrzne sprawy Białorusi, a opozycja jest "piątą kolumną" - wystąpienie Aleksandra Łukaszenki w białoruskim parlamencie pełne było ostrych sformułowań, oskarżeń i gróźb. - Nie uda się złamać kraju. Zniszczymy wszelką piątą kolumnę i mamy do tego wystarczające środki - zapowiedział prezydent Białorusi.

"Piąta kolumna" - tak Łukaszenka zazwyczaj określa opozycję. Jego słowa mogą być zapowiedzią nowej fali represji wobec przeciwników reżimu. Choć zapewniał, że w "zniszczeniu wszelkiej piątej kolumny" będzie działać w zgodzie z konstytucją.

Łukaszenka wygłaszał tradycyjne orędzie do narodu przed połączonymi izbami parlamentu Białorusi.

Antyzachodnia filipika

Prezydent powiedział, że jego kraj jest poddawany zmasowanemu naciskowi. Jego zdaniem, świadczą o tym wydarzenia pod koniec minionego roku, kiedy odbyły się wybory prezydenckie oraz na początku roku obecnego.

Połączył polityczne i ekonomiczne sankcje z innymi wydarzeniami, jak panika na rynku walutowym Białorusi czy zamach w metrze w Mińsku. - Wszystko to ogniwa jednego łańcucha - żeby zasiać nieufność do władz. Chcą nas zmusić żebyśmy byli takimi, jacy są oni sami. Jesteśmy dla nich jak kość w gardle - mówił Łukaszenka.

Wyraził przekonanie, że Zachód chce zdestabilizować sytuację na Białorusi i wywołać chaos po to, by mieć wolną drogę do bezpośredniej ingerencji.

Time out z UE

W tym samym przemówieniu jednak Łukaszenka ocenił, że obecna pauza w stosunkach jego kraju z Unią Europejską nie będzie trwała długo i że obie strony potrzebują się wzajemnie. - W stosunkach białorusko-europejskich nastąpił time out. Nie będzie on trwał długo; potrzebujemy się wzajemnie - powiedział Łukaszenka we fragmencie orędzia do narodu poświęconym polityce zagranicznej.

Łukaszenka o zamachu

Prezydent Białorusi powiedział, że z ubiegłotygodniowym zamachem bombowym w mińskim metrze władze nie wiążą na razie ani struktur kryminalnych, ani politycznych. - Nie znaleźliśmy dróg prowadzących ani do kryminału, ani do bandytów, ani do polityków. Nie mamy na razie faktów, aby ich oskarżać - powiedział.

Podkreślił jednocześnie: "Musimy wiedzieć, kto stał za tymi ludźmi (sprawcami zamachu), jeśli ktoś stał".

Wątek atomowy

Łukaszenka powiedział również, że elektrownia atomowa w jego kraju zostanie zbudowana, ponieważ jest niezbędna jako jeden ze sposobów dywersyfikacji energii. Zapewnił, że projekt elektrowni, którą na Białorusi ma zbudować rosyjska firma, odpowiada najwyższym wymogom bezpieczeństwa.

Wyraził opinię, że protesty krajów sąsiednich, w tym Litwy czy Polski, przeciwko białoruskiej siłowni to obawa przed konkurencją, ponieważ oba kraje zamierzają budować u siebie elektrownie atomowe.

Źródło: PAP, RIA Novosti