Libańska organizacja Hezbollah przechowuje pociski zawierające toksyczny ładunek chemiczny - przekazał izraelski dziennik "The Jerusalem Post", powołując się na saudyjskie media. Pociski te mają być tymczasowo magazynowane w miejscowości Al-Kusajr, a następnie przewiezione w pobliże granicy libańsko-syryjskiej. Jak dodał portal izraelskiej gazety, w skonstruowanie tej broni chemicznej mieli być zaangażowani eksperci z Korei Północnej, a w jej transport - Irańczycy.
"Chodzi o 110 pocisków Fajr i ponad 300 pocisków Fateh, które przenoszą chlorek tionylu, toksyczną substancję chemiczną. Broń i inne wyposażenie zostały przetransportowane z Syryjskiego Centrum Studiów i Badań Naukowych (SSRC) w Masyaf do Al-Kusajr prawie dwa tygodnie temu" - przekazał portal "The Jerusalem Post".
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, będący częścią irańskich sił zbrojnych, miał być odpowiedzialny za transport pocisków, które następnie miały być przewiezione do Libanu - twierdzi izraelski dziennik.
Jak podał "Jerusalem Post", powołując się na saudyjski kanał informacyjny Al-Hadath, pociski są tylko tymczasowo przechowywane w Al-Kusajr. Mają być przeniesione w okolice miasta Bint Dżubajl na południu Libanu, w pobliże granicy z Syrią i ONZ-owskiej misji pokojowej UNIFIL działającej tam od 1978 roku.
W konstruowaniu pocisków mieli brać udział eksperci z Korei Północnej - napisał portal izraelskiej gazety.
W przeszłości Izrael przeprowadzał ataki powietrzne na obiekty produkujące broń chemiczną w Syrii, w tym obiekt w Masyaf - przypomniał "The Jerusalem Post".
Źródło: PAP