Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział szefowi dyplomacji USA Johnowi Kerry'emu, że walcząc z Państwem Islamskim, Stany Zjednoczone powinny respektować suwerenność Syrii.
Jak poinformowało w niedzielę rosyjskie MSZ, Ławrow podkreślił "konieczność ścisłego przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych, norm prawa międzynarodowego i bezwarunkowego poszanowania syryjskiej suwerenności podczas realizacji planów koalicji pod wodzą USA, zakładających użycie siły".
Naloty
Prezydent USA Barack Obama autoryzował w tym miesiącu amerykańskie naloty na cele Państwa Islamskiego w Syrii. Naloty takie Amerykanie prowadzą już w Iraku.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego ogłosili kalifat na opanowanych przez siebie znacznych obszarach Iraku i Syrii.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka do dżihadystów Państwa Islamskiego w Syrii dołączyło się w lipcu, w ciągu miesiąca od ogłoszenia kalifatu na kontrolowanych przez nie terenach syryjskich i w Iraku, około 6,3 tys. bojowników.
Obserwatorium nie podało danych z sierpnia, dodając jedynie, że od połowy września szeregi Państwa Islamskiego w Syrii zasiliło 162 ludzi, w tym 15 cudzoziemców, z których czterech przyjechało z Australii.