W ciągu ostatnich pięciu lat liczba przypadków pedofilii na Białorusi wzrosła 15-krotnie – poinformowało MSW tego kraju. W 2017 roku odnotowano 581 takich przestępstw, a w stosunku do 2016 roku ich liczba wzrosła o 84,4 procent.
361 przypadków odnotowanych w minionym roku to przestępstwa kwalifikowane przez białoruskie prawo jako ciężkie i szczególnie ciężkie – wynika z opublikowanego we wtorek na stronie internetowej resortu wywiadu z Dzmitryjem Cajunem z departamentu kontroli narkotykowej i przeciwdziałania handlowi ludźmi w białoruskim MSW.
Resort spraw wewnętrznych przyznaje, że wzrost odnotowywanej liczby przestępstw wynika między innymi z większej efektywności organów ścigania w ostatnich latach, alarmuje jednak, że obecnie białoruskie prawodawstwo nie jest wystarczająco surowe dla pedofilów, a liczba przestępstw rośnie, między innymi przez rozwój nowoczesnych form komunikacji.
Pedofile korzystają z sieci społecznościowych, podszywając się na przykład pod nastolatków, a "polowanie na dzieci przenosi się do świata wirtualnego". Z białoruskich statystyk wynika, że często przestępcami są bliscy ofiar.
MSW chce zmian w prawie
MSW, jak wyjaśnił Cajun, apeluje o wprowadzenie do białoruskiego prawodawstwa zmian, które umożliwią pociągnięcie do odpowiedzialności karnej już na etapie "nawiązywania psychologicznego kontaktu z nieletnimi w celu podjęcia kontaktów seksualnych", a także karanie za posiadanie pornografii dziecięcej.
Obecnie o przestępstwie w świetle prawa można mówić na Białorusi dopiero, gdy dojdzie do przemocy seksualnej.
Jak powiedział Cajun, zmiany w kodeksie karnym umożliwiłyby skuteczniejsze karanie "zwyrodnialców", ale szereg instytucji państwowych, których ta sprawa dotyczy, na razie nie poparły propozycji poprawek.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24