Latynoska lewica zrywa z Izraelem


Znany z lewicowych poglądów boliwijski prezydent Evo Morales, bliski przyjaciel Hugo Chaveza, postanowił zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem.

- Boliwia zrywa stosunki dyplomatyczne z Izraelem w związku z izraelską ofensywą w Strefie Gazy, gdzie liczba palestyńskich ofiar sięga tysiąca - poinformował Evo Morales na spotkaniu z dyplomatami.

Zrywając stosunki z Izraelem, Morales poszedł w ślady prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, który tydzień temu określił izraelską operację w Strefie Gazy jako "ludobójstwo". W proteście przeciwko izraelskiej ofensywie Wenezuela uznała za persona non grata ambasadora Izraela.

Dał przykład Chavez

Rząd wenezuelski oświadczył przy okazji, że działania Izraela są formą "państwowego terroryzmu" i stanowią "rażące naruszenie prawa międzynarodowego". Według Chaveza "jeśli świat ma choć odrobinę sumienia, prezydent Izraela powinien być postawiony przed międzynarodowym trybunałem, wraz z prezydentem USA".

Bogata w ropę Wenezuela jest głównym państwem udzielającym pomocy Boliwii, która z kolei jest najbiedniejszym krajem Ameryki Południowej.

Źródło: PAP