Siły powietrzne USA przeprowadziły w środę kolejne ataki na pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) oblegających syryjskie miasto Ajn al-Arab - poinformowały źródła kurdyjskie i Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Nalotów dokonano wyjątkowo za dnia.
- Amerykańskie odrzutowce zaatakowały wieś oddaloną około 4-5 km na południowy wschód od Kobane (Ajn al-Arab) i słyszeliśmy, że zniszczyły czołg - powiedział agencji Reutera członek kurdyjskiej społeczności, która stanowi większość w mieście.
Tymczasem dowódca sił kurdyjskich broniących Ajn al-Arab na północy Syrii przy granicy z Turcją, podkreślił, że łącznie amerykańskie lotnictwo przeprowadziło w środę pięć ataków, jednak nie wiadomo, jaki skutek one przyniosły.
Szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, Rami Abdulrahman podał, że na miejscu bombardowań widać było zwłoki dżihadystów. - Kurdowie widzieli ciała - poinformował Abdulrahman.
Bitwa o Ajn al-Arab
Ponad tydzień temu IS rozpoczęło szturm na zamieszkane głównie przez Kurdów Ajn al-Arab. Miasto jest oblężone z trzech stron. Ich ofensywa doprowadziła do masowego exodusu ludności z miasta, skąd do Turcji uciekło 160 tys. Kurdów.
We wtorek Ajn al-Arab był również celem ataków amerykańskiego lotnictwa. Jednak agencja Reutera zwraca uwagę, że większość nalotów przeprowadzono pod osłoną nocy. Tego samego dnia Obserwatorium informowało, że siły IS są od poniedziałku zaledwie 5 km od miasta.
W lotniczej ofensywie w Syrii, którą przed tygodniem rozpoczęły USA i ich arabscy sojusznicy, zginęło ponad 200 dżihadystów i 22 cywilów - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Naloty w Syrii rozpoczęły się w sierpniu, natomiast bombardowania pozycji dżihadystów w Iraku trwają od lipca.
Autor: //gak / Źródło: PAP