Tureckie władze już kilka miesięcy temu otrzymały od Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) propozycję powrotu do stołu rozmów, jednak ją odrzuciły - powiedział lider opozycyjnej prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Selahattin Demirtas.
- Kilka miesięcy temu byliśmy w kontakcie z PKK i rozmawialiśmy na temat powrotu do stołu rozmów. Rząd o tym wiedział, jednak odrzucił taką możliwość - mówił Demirtas na konferencji prasowej w Stambule.
Tymczasem telewizja CNN Turk podała tego samego dnia, że tureckie siły powietrzne zbombardowały pozycje PKK. Nieznane są szczegóły tego ataku ani liczba potencjalnych ofiar. Agencja Reutera zwraca natomiast uwagę, że Kurdowie z PKK są od miesięcy atakowani przez tureckie wojska.
Nierozwiązany konflikt
W lipcu ubiegłego roku PKK złamała rozejm i rozpoczęła starcia z tureckimi siłami bezpieczeństwa. Od tego czasu w zamachach i walkach na kurdyjskim południowym wschodzie Turcji zginęło prawie 400 żołnierzy i policjantów oraz kilka tysięcy bojowników. Według opozycji od tego czasu śmierć poniosło od 500 do tysiąca cywilów. Turcja atakuje też regularnie obozy PKK w górzystym regionie północnego Iraku.
PKK, która domaga się większej autonomii dla Kurdów w Turcji, jest uznawana przez ten kraj, jak i przez Unię Europejską oraz USA za organizację terrorystyczną.
Od 1984 roku konflikt kurdyjsko-turecki kosztował już życie ponad 40 tysięcy osób.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP