Kandydat środka. Czy Amerykanin może zostać papieżem?

Robert Prevost
7 maja początek konklawe. Jak wygląda?
Źródło: Reuters

W gronie kardynałów wymienianych jako faworyci rozpoczynającego się konklawe pojawił się Robert Pervost. Czy jest jednak możliwe, by 69-letni Amerykanin, opisywany jako kandydat środka, został głową Kościoła katolickiego?

Kluczowe fakty:
  • Robert Pervost ma 69 lat i pochodzi z Chicago. Jest kardynałem od 2023 roku.
  • Przez wiele lat służył w Peru. Obecnie jest kardynałem biskupem włoskiej diecezji Albano.
  • Zdaniem komentatorów pod pewnymi względami przypomina Franciszka, jednak w niektórych kwestiach światopoglądowych mocno się od niego różni.

W środę 7 maja rozpocznie się konklawe, które wybierze kolejnego papieża. Watykan poinformował w poniedziałek, że do Rzymu przybyli już wszyscy kardynałowie, którzy wezmą udział w zgromadzeniu. Lista kandydatów wymienianych jako faworyci - tzw. papabile - jest coraz dłuższa. Choć dotąd uważało się za mało prawdopodobne, by nowym papieżem mógł zostać Amerykanin - nigdy dotąd papież nie pochodził z USA - wśród faworytów konklawe wymieniany jest również 69-letni Robert Prevost.

Kim jest Robert Prevost?

Kardynał Prevost urodził się w 1955 roku w Chicago. Kilka dni temu John Doughney, kolega z klasy, wspominał w rozmowie z "Chicago Sun Times", iż już w czasach podstawówki było oczywiste, że Prevost wybierze droga do kapłaństwa. - Myślę, że dla niego było to prawdziwe powołanie. Już jako nastolatek wiedział, co chce robić i dokąd chce iść - powiedział Doughney. Droga ta rozpoczęła się na przedmieściach Chicago, w Dolton, dokąd - podobnie jak tysiące innych katolików - sprowadziła się rodzina Prevostów: ojciec Louis, pedagog, matka Mildred, bibliotekarka, oraz ich synowie Louis, John i Robert. W okolicy znani byli jako oddani i pobożni muzycy, ministranci, lektorzy i wolontariusze. 

Robert Prevost
Robert Prevost
Źródło: FABIO FRUSTACI/EPA/PAP

Święcenia kapłańskie otrzymał w wieku 27 lat. Uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie. Od 1985 roku służył w Peru, jako proboszcz, misjonarz i wykładowca. Potem powrócił do USA, a w latach 2001-2013 przewodniczył Zakonowi Świętego Augustyna. Po powrocie do Peru w latach 2015-2023 był biskupem diecezji Chiclayo. W 2023 roku został mianowany na kardynała, a także na prefekta Dykasterii ds. Biskupów, która rekomenduje papieżowi nowych biskupów. W lutym 2025 roku papież Franciszek mianował go na kardynała biskupa włoskiej diecezji Albano.

Oprócz angielskiego mówi płynnie po hiszpańsku i włosku.

Zrównoważony kandydat

"New York Times" zauważa, że w czasie gdy w Watykanie trwają spory o to, czy kontynuować inkluzywną wizję papieża Franciszka, czy jednak powrócić na konserwatywną ścieżkę, zwolennicy Prevosta przedstawiają go jako opcję środka. Opisywany jest jako powściągliwy i dyskretny kandydat.

W swoim zaangażowaniu na rzecz pomocy ubogim i migrantom przypomina Franciszka. W wywiadzie dla watykańskich mediów mówił, że "biskup nie powinien być małym księciem siedzącym w swoim królestwie", ale że powinien być powołany do "bycia blisko ludzi, którym służy". Chwalony był za wspieranie wenezuelskich imigrantów w Peru i odwiedzanie odległych społeczności. Z drugiej strony, Prevost nie jest na przykład tak przychylny jak Franciszek środowiskom LGBT. "NYT" przypomina, jak w 2012 roku, w przemówieniu do biskupów ubolewał nad "wspieraniem przekonań i praktyk sprzecznych z Ewangelią", wymieniając przy tym "homoseksualny styl życia" i "alternatywne rodziny składające się z partnerów tej samej płci i ich adoptowane dzieci". Gdy był biskupem w Chiclayo, wyraził sprzeciw wobec nauczania o płci w szkołach. W przeszłości krytykowano go za kontakty z księżmi oskarżonymi o molestowanie seksualne.

Robert Prevost - jakie ma szanse

Marco Politi, dziennikarz specjalizujący się w sprawach Watykanu, ocenia w rozmowie z "NYT", że gdyby Prevost nie był Amerykaninem, to automatycznie znalazł by się na liście papabile, biorąc pod uwagę jego doświadczenie międzynarodowe i pracę w hierarchii watykańskiej.

- Jest mało prawdopodobne, że zostanie wybrany na papieża, ale jeśli tak się stanie, będę wiedział, że jest to ktoś, kto naprawdę kieruje się dobrocią i współczuciem, tak jak poprzedni papież - ocenił z kolei Doughney, szkolny kolega Prevosta.

Czytaj także: