Książę Liechtensteinu: Niemcy to "Czwarta Rzesza"


Książę Liechtensteinu Hans-Adam II ostro zaatakował Niemcy, oskarżając je o łamanie prawa międzynarodowego i nazwał "Czwartą Rzeszą" - poinformowała w czwartek wychodząca w Zurychu gazeta "Tages-Anzeiger". A wszystko to z powodu sporu o stracony przez księcia po II wojnie światowej obraz.

Spór o Niderlandczyka

Hans-Adam II napisał list do dyrektora Muzeum Żydowskiego w Berlinie Michaela Blumenthala. Blumenthal chciał wypożyczyć od księcia pochodzące z XVII wieku dzieła niderlandzkiego portrecisty Fransa Halsa. W odpowiedzi dostał wiele gorzkich słów.

Przeżyliśmy już trzy Rzesze Niemieckie i mam nadzieję, że przeżyjemy także czwartą. Hans-Albert II

Trzecia Rzesza, dzięki Bogu, upadła zanim zdążyła spełnić swa groźbę i zaanektować Księstwo Liechtensteinu. Jeśli chodzi o stosunki z Niemcami, to czekamy na lepsze czasy. Hans-Albert II

Hans-Adam II odrzucił prośbę i przypomniał przy okazji o nierozwiązanym sporze prawnym o obraz niderlandzkiego malarza Petera van Laersa, który po wojnie trafił do Czechosłowacji. Gdy w 1991 roku obraz wystawiono w Kolonii, książę zażądał jego zwrotu. Jednak jego skargi w tej sprawie zostały odrzucone przez sądy niemieckie, a nawet Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze. Teraz Hans-Albert II postanowił dać upust swojej frustracji.

"Niemcy są coraz mniej skłonne postępować zgodnie z podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego" - napisał 63-letni książę w liście skierowanym do władz Muzeum Żydowskiego w Berlinie. "Przeżyliśmy już trzy Rzesze Niemieckie i mam nadzieję, że przeżyjemy także czwartą" - dodał.

Liechtenstein wciąż w stanie wojny

Książę stwierdził nawet, że jego kraj wciąż pozostaje w stanie wojny z... Drugą Rzeszą Niemiecką, która zakończyła istnienie w wyniku I wojny światowej. Jeśli chodzi o współczesne Niemcy, monarcha liczy na lepsze czasy.

"Trzecia Rzesza, dzięki Bogu, upadła zanim zdążyła spełnić swą groźbę i zaanektować Księstwo Liechtensteinu. Jeśli chodzi o stosunki z Niemcami, to czekamy na lepsze czasy" - napisał książę.

Niemcy: relacje w Liechtensteinem są dobre

Bardzo wstrzemięźliwie na słowa księcia zareagowało niemieckie MSZ. "Republika Federalna Niemiec szanuje normy prawa międzynarodowego, także w stosunkach z Liechtensteinem" - oświadczył resort spraw zagranicznych w Berlinie i dodał, że "relacje między naszymi krajami są bliskie i dobrosąsiedzkie".

Oburzenia jednak nie kryje Centralna Rada Żydów w Niemczech. - Stawiając Republikę Federalną Niemiec w jednym rzędzie z Trzecią Rzeszą książę bagatelizuje zbrodnie narodowego socjalizmu - oświadczył wiceprzewodniczący rady Salomon Korn.

Relacje między Niemcami a Liechtensteinem są napięte od początku roku. Ujawniono wtedy, że z pomocą banków w Liechtensteinie dokonywano nadużyć podatkowych na wielką skalę - CZYTAJ WIĘCEJ.

Źródło: TVN24, PAP