Następca brytyjskiego tronu książę Karol wymienił we wtorek uścisk dłoni z jednym z byłych liderów Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA). W wyniku zamachu bombowego zorganizowanego przez IRA w 1979 roku zginął wuj Karola, lord Louis Mountbatten.
Książę Karol rozpoczął we wtorek wizytę w Republice Irlandii. W mieście Galway (wschodnia Irlandia) spotkał się z szefem partii Sinn Fein, Gerrym Adamsem.
Adams to polityk walczący o zjednoczenie Irlandii Północnej z resztą Irlandii, przez 20 lat był członkiem siedmioosobowej rady wojskowej IRA. Wielokrotnie trafiał do brytyjskich więzień pod zarzutem terroryzmu.
To pierwsze w historii tego kraju spotkanie przywódcy irlandzkich republikanów i członka brytyjskiej rodziny królewskiej. Książę Karol i Gerry Adams we wtorek uścisnęli sobie dłonie i wymienili kilka uprzejmości w czasie spotkania.
Adams oświadczył, że wizyta będzie szansą na osobiste pojednanie. - Mam bardzo mało wspólnego z członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej, ale na poziomie ludzkim (...) mamy wiele wspólnego w zakresie żałoby, cierpienia i - wydaje mi się, że - wyrozumiałości - powiedział Adams, którego przemówienie transmitowała irlandzka telewizja.
"Pojednanie i poprawa relacji"
Jak stwierdził Declan Kearney z kierownictwa Sinn Fein, celem spotkania jest "pojednanie i poprawa relacji" republikańskiej i nacjonalistycznej partii działającej w zarówno w Republice Irlandii, jak i Irlandii Północnej.
Wcześniej Gerry Adams oświadczył, że spotkanie to "okazja to upowszechnienia idei pojednania i kontynuowania pracy rozpoczętej przez Martina McGuinnessa i królową".
Adams nawiązał wówczas do spotkania królowej Elżbiety II i Martina McGuinnessa, czołowego polityka Sinn Fein w Irlandii Północnej, która jest częścią Zjednoczonego Królestwa. Kiedy w 2012 roku królowa i McGuinness podali sobie dłonie, media uznały to za historyczne wydarzenie.
Pojednanie? "Oddział księcia zabił mojego ojca"
Nie wszyscy Irlandczycy entuzjastycznie patrzą na zbliżenie Sinn Fein i rodziny królewskiej.
- Książę Karol jest honorowym zwierzchnikiem Regimentu Wojsk Spadochronowych, który przez wiele lat mordował niewinnych ludzi w Irlandii, zabili także mojego ojca - powiedział cytowany przez BBC Danny Teggart, syn Johna, który był jednym z dziesięciu osób zabitych przez żołnierzy w zachodnim Belfaście w 1971 roku.
Lata 70. to okres tzw. "Kłopotów" (ang. The Troubles), kiedy irlandzcy nacjonaliści dążący do zjednoczenia Irlandii i Irlandii Północnej spotkali się z oporem północnoirlandzkich protestantów-unionistów.
- W ciągu roku mieliśmy masakrę w Ballymurphy, w Springhill i Krwawą Niedzielę. Jestem przeciwny temu, aby książę przyjeżdżał do Belfastu, czy w ogóle do Irlandii Północnej - stwierdził Teggart.
W sierpniu 1971 roku w Belfaście 11 cywilów zostało zabitych przez brytyjskie wojska spadochronowe. Żołnierze twierdzili, że Irlandczycy otworzyli do nich ogień. Wydarzenie zostało nazwane Masakrą w Ballymuprhy, od nazwy dzielnicy.
Gerry Adams: nierozwiązane kwestie pozostają
- Odpowiedzialność za pojednanie spada na nas wszystkich - stwierdził prezes Sinn Fein, który w maju ubiegłego roku został na kilka dni zatrzymany przez policję w Irlandii Północnej w związku z morderstwem popełnionym przez IRA w latach 70. Politykowi nie postawiono jednak zarzutów. Adams dodał, że "konflikt się skończył, ale wciąż pozostają nierozwiązane kwestie, sprawiedliwości nie stało się zadość". "Potrzebny jest proces, który to naprawi" - wskazał.
To nie pierwsza wizyta księcia Karola w Republice Irlandii. Po raz pierwszy odwiedził ten kraj w 1995 roku, potem ponownie w roku 2002. Tegoroczna wizyta potrwa cztery dni, w których trakcie następca tronu spotka się z szeregiem irlandzkich polityków.
Autor: fil,pk\mtom,gak / Źródło: BBC, Reuters