Ukraina popiera ideę rozmieszczenia misji międzynarodowej w Cieśninie Kerczeńskiej pod warunkiem, że Rosja nie będzie jej wykorzystywała do swoich manipulacji – oświadczył w piątek ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin.
- Jeśli międzynarodowa obecność nam pomoże, a oni (Rosjanie - red.) nie będą nią manipulowali, to my popieramy tę ideę – powiedział Klimkin na konferencji prasowej.
Cel Rosji: destabilizacja
- Jestem jednak przekonany, że Rosja nadal będzie manipulowała tą kwestią. Celem Rosji jest destabilizacja ukraińskiego Donbasu, a najłatwiej jest to robić od południa. Jest to zrozumiałe od strony politycznej, geopolitycznej i ekonomicznej – zauważył. Zdaniem ministra obecność międzynarodowych specjalistów w Cieśninie Kerczeńskiej pozwoli na obiektywną ocenę działań Rosji w tym miejscu.
25 listopada Rosjanie zaatakowali trzy niewielkie okręty ukraińskiej marynarki wojennej w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej między Morzem Czarnym i Azowskim. Rosyjskie służby zajęły ukraińskie jednostki i zatrzymały członków ich załóg. Ukraina potraktowała to zdarzenie jako akt otwartej agresji i ogłosiła 30-dniowy stan wojenny w obwodach przy granicy z Rosją oraz na obszarach nad Morzem Czarnym i Azowskim. Obowiązywał on do 26 grudnia.
Moskwa przestudiuje propozycje Berlina
Wcześniej w piątek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że Moskwa przestudiuje dokument z niemieckimi propozycjami, dotyczącymi Cieśniny Kerczeńskiej, który stronie rosyjskiej przekazał minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas. Ławrow na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem niemieckiej dyplomacji w Moskwie wyjaśnił, że władze Rosji zaakceptowały propozycję Berlina, by w rejon Cieśniny Kerczeńskiej wysłać ekspertów z Niemiec i Francji. Ustalenia te zapadły w rozmowach Władimira Putina i Angeli Merkel, na szczycie G20 w Argentynie w grudniu 2018 roku. Eksperci mieliby ocenić swobodę żeglugi w Cieśninie.
Sprzeciw wobec udziału Ukrainy
W piątek Ławrow oznajmił jednak, że propozycje niemieckie komplikują tę sprawę. Jak mówił, propozycje, które otrzymał na spotkaniu z Maasem, wiążą taki wyjazd specjalistów z "jakimś dokumentem, który powinien zostać uzgodniony z Ukrainą". Jeśli celem miałoby być "ujęcie tego wszystkiego w jakąś formułę polityczną, w której strona ukraińska będzie podejmować jakieś decyzje, to ryzykujemy, że znajdziemy się w takiej samej sytuacji, jak w formacie normandzkim z formułą Steinmeiera" - oświadczył Ławrow. Agencja TASS zinterpretowała te słowa jako sprzeciw wobec udziału Ukrainy w formatach politycznych dotyczących Cieśniny Kerczeńskiej. "Formułą Steinmeiera" - od nazwiska byłego szefa MSZ, a obecnie prezydenta Niemiec - media nazywają jedno z rozwiązań zaproponowanych przez Niemcy w sprawie realizacji porozumień mińskich.
Maas: podobny kryzys nie może się powtórzyć
Maas podkreślił po rozmowach z Ławrowem, że kryzys podobny do listopadowych wydarzeń w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej nie może się powtórzyć. Ocenił, że obecnie cieśnina jest otwarta dla żeglugi. Podkreślił, że Moskwa powinna uwolnić marynarzy Ukrainy, zatrzymanych podczas przejęcia ukraińskich okrętów i umieszczonych w areszcie w Rosji.
W piątek wieczorem Maas oczekiwany jest w Kijowie, gdzie ma rozmawiać z Klimkinem.
Autor: momo/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock