Jeden z członków Ochrony Królewskiej - specjalnej jednostki londyńskiej policji odpowiedzialnej od lat za ochronę rodziny królewskiej - został aresztowany w siedzibie królowej Elżbiety II.
Jak podaje BBC, jeden z członków ochrony miał w swojej szafce, z której korzystał w przebieralni w podziemiach Pałacu Buckingham, kilka sztuk amunicji przeznaczonej do prywatnej broni.
Luki w ochronie?
Aresztowanie nastąpiło w czwartek, "po kilku tygodniach śledztwa". Dochodzenie wszczęto, gdy inni pracownicy pałacu podzielili się z przełożonymi podejrzeniem, że mężczyzna prawdopodobnie wniósł z zewnątrz amunicję inną niż ta, która wydawana im jest w związku ze służbą.
Pałac Buckingham został zawczasu poinformowany o śledztwie. W ub. tygodniu londyńska policja zdecydowała się też na wewnętrzną kontrolę, która ma doprowadzić do "reorganizacji" w ramach Ochrony Królewskiej. Nie wiadomo jednak, czy kontrola ma związek z opisanym przez BBC przypadkiem.
Policyjne źródła poinformowały stację o przesłuchaniu mężczyzny. Funkcjonariusze pojawili się też w jego domu oraz na jednym z londyńskich posterunków.
Według informacji, do jakich dotarła BBC policjant nie był nigdy przypisany bezpośrednio do ochrony któregoś z członków rodziny królewskiej.
Autor: adso//rzw / Źródło: BBC