W nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę, w tym na stolicę - Kijów. Według ukraińskich sił powietrznych Ukrainy, Rosjanie wystrzelili łącznie rekordową liczbę 805 dronów i 13 pocisków.
Po raz pierwszy w ataku została uszkodzona siedziba rządu w Kijowie - zapaliły się dach i górne kondygnacje budynku. Jak poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, w nocnym ostrzale zginęły cztery osoby, a 44 zostały ranne. Władze wcześniej przekazały, że w stolicy były dwie ofiary śmiertelne: matka i trzymiesięczne dziecko. Dwie inne osoby zginęły w Sumach i Czernihowie.
Starmer: jestem przerażony ostatnim brutalnym atakiem
Brytyjski premier Keir Starmer stwierdził w niedzielnym oświadczeniu, że "jest przerażony ostatnim brutalnym atakiem na Kijów i całą Ukrainę, w którym zginęli cywile i ucierpiała infrastruktura".
"Po raz pierwszy ucierpiało serce ukraińskiego rządu. Te tchórzliwe ataki pokazują, że (Władimir - red.) Putin wierzy, że może działać bezkarnie. Nie traktuje pokoju poważnie. Teraz bardziej niż kiedykolwiek należy stanowczo popierać Ukrainę i jej suwerenność" - czytamy.
Meloni: Rosja bardziej zainteresowana zwiększeniem okrucieństw
Premier Włoch Giorgia Meloni napisała w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej rządu, że "Rosja wydaje się bardziej zainteresowana zwiększeniem okrucieństwa swoich ataków przeciwko Ukrainie niż drogą negocjacji w celu zakończenia działań zbrojnych".
"Włochy w bliskości z narodem ukraińskim i razem z zachodnimi partnerami będą dalej wywiązywać się ze swego zadania po to, by racje sprawiedliwego i trwałego pokoju mogły przeważyć nad masową agresją" - dodała.
Macron: Rosja pogrąża się w logice wojny i terroru
Prezydent Francji Emmanuel Macron przekazał w mediach społecznościowych, że "myślami jest z ofiarami, ich bliskimi, a także z Ukrainą i narodem ukraińskim".
"Razem z Ukrainą i naszymi partnerami opowiadamy się za pokojem. Tymczasem Rosja coraz głębiej pogrąża się w logice wojny i terroru. Współpracując z Ukrainą, będziemy nadal robić wszystko, aby zapewnić sprawiedliwy i trwały pokój" - napisał.
Von der Leyen: Kreml ponownie kpi z dyplomacji
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oceniła, że "Kreml ponownie kpi z dyplomacji, depcze prawo międzynarodowe i zabija".
Zapewniła również, że "Europa w pełni stoi i będzie stała po stronie Ukrainy", wzmacniając jej siły zbrojne, budując gwarancje bezpieczeństwa i zaostrzając sankcje wobec Moskwy. "Zabijanie musi się skończyć" - dodała.
"Świadomy wybór" i własna definicja "pokoju"
Rosyjski atak potępili też inni liderzy unijnych instytucji: szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas oraz przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa.
Według Kallas każdy rosyjski atak to "świadomy wybór i wiadomość: Rosja nie chce pokoju". Jej zdaniem uderzenia - w tym atak w budynek rządowy w Kijowie - wpisują się w "jasny wzorzec eskalacji". Zapewniła jednocześnie o dalszym wsparciu unijnym dla ukraińskiego przemysłu obronnego i kontynuacji sankcji wobec Rosji.
Costa ocenił natomiast, że Rosja, eskalując bombardowania, pokazuje własną definicję "pokoju". "To Moskwa rozpoczęła tę wojnę i wybiera jej kontynuacja" - zaznaczył. Wezwał do wzmocnienia obrony Ukrainy i zwiększenia presji na Rosję poprzez kolejne sankcje, we współpracy z sojusznikami.
Autorka/Autor: kgr/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO