Kosowo mianuje wysłannika do Serbii. Pod naciskiem UE

W Belgradzie od teraz Kosowo będzie miało swoją oficjalną reprezentacjęwikipedia.org CC BY SA | Bjoertvedt

Pod naciskiem Unii Europejskiej, która nalega na uregulowanie stosunków między Serbią a Kosowem, Prisztina w środę mianowała wysłannikiem do Belgradu swego dyplomatę Lulzima Peciego, obecnego ambasadora w Szwecji.

Serbia i jej była prowincja, która pięć lat temu z poparciem Zachodu ogłosiła niezależność, zgodziły się w rozmowach pod egidą UE na wymianę wysłanników, którym powierzą misję naprawy stosunków.

Ważna decyzja

Serbia, która nie uznaje niepodległości Kosowa, ma wyznaczyć swojego wysłannika w najbliższych dniach. Belgrad obstaje, by żaden z wysłanników nie miał statusu dyplomatycznego. Mają oni pracować w unijnych biurach w Belgradzie i Prisztinie. Od postępu w rozmowach przy mediacji szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton zależy, jak szybko UE rozpatrzy serbski wniosek o akcesję. Koalicja rządząca od pół roku w pogrążonej w recesji Serbii zgodziła się uznać rząd w Prisztinie w zamian za autonomię dla serbskiej mniejszości w Kosowie. Rozmowy serbskiego premiera Ivicy Daczicia z premierem Kosowa Hashimem Thacim mają być kontynuowane w lutym.

Autonomia

W tym miesiącu Daczić powiedział w parlamencie, że serbska suwerenność nad Kosowem "praktycznie nie istnieje" i że należy skoncentrować się na zapewnieniu autonomii kilkudziesięciu tysiącom Serbów na terenie Kosowa. - Widzę, że Serbowie próbują rozwiązać tę kwestię z Kosowem - powiedział Reuterowi unijny wysłannik do Kosowa Samuel Żbogar. - Ponieważ widzą, że na dalszą metę sytuacja Serbów w Kosowie jest nie do utrzymania, chyba że znajdzie się rozwiązanie jak jedni z drugimi mają żyć obok siebie, Kosowo i Serbia - dodał. Kosowo - biedny kraj z 1,7 mln ludności, której 90 proc. stanowią Albańczycy - zostało uznane przez ponad 90 państw, w tym 22 z 27 unijnych. Serbia zachowała jednak de facto kontrolę na północnym skrawkiem Kosowa, zamieszkanym w większości przez Serbów. Wciąż istnieje groźba, że utrzymujące się tam napięcia przerodzą się w przemoc. Jak dotąd rozmowy w Brukseli przyniosły porozumienia w sprawie kontroli granicznych, cła, dokumentów tożsamości, ale ich wprowadzanie w życie nie odbywa się równomiernie.

Autor: mn/tr / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org CC BY SA | Bjoertvedt