Petardy i armatki wodne. Przeciwnicy restrykcji starli się z policją

Źródło:
PAP

We Włoszech wykryto we wtorek prawie 22 tysiące nowych zakażeń koronawirusem. Władze rozważają wprowadzenie następnych obostrzeń, ale nie wszystkim obywatelom ten pomysł się podoba. W Rzymie doszło we wtorek wieczorem do gwałtownych protestów przeciwników restrykcji, które rząd wprowadził w celu walki z pandemią. Policja zatrzymała najbardziej agresywnych uczestników zajść.

Miejscem największych zamieszek w Rzymie był centralny Piazza del Popolo, gdzie manifestanci rzucali w stronę policjantów petardami i świecami dymnymi. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych, by rozpędzić tłum demonstrantów. Do starć doszło też w innych punktach Wiecznego Miasta. Policja poinformowała, że wśród protestujących byli także liderzy i zwolennicy neofaszystowskiego ugrupowania Forza Nuova.

To kolejny dzień protestów w stolicy Włoch. Po poniedziałkowych zatrzymano czterech ich uczestników.

Minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese, odnosząc się do gwałtownych demonstracji, organizowanych też w innych miastach, oświadczyła w telewizji RAI, że prawo do manifestowania musi być zagwarantowane w demokratycznym państwie. - Ale w tym momencie ciężkiej pandemii przenikają tam frakcje ekstremistów - oznajmiła szefowa MSW.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Wzrost liczby zakażeń we Włoszech

Ostatniej doby we Włoszech z powodu COVID-19 zmarło 221 osób. To najwyższa od kilku miesięcy liczba zgonów. Wykryto prawie 22 tysiące nowych zakażeń koronawirusem w ciągu doby - poinformowało we wtorek Ministerstwo Zdrowia. Wykonano 174 tysiące testów.

Bilans zmarłych od początku epidemii wzrósł do 37 700. Według danych resortu obecnie koronawirusa ma co najmniej 255 tysięcy osób. W szpitalach przebywa 14 tysięcy najciężej chorych na COVID-19. Od poniedziałku liczba ta wzrosła o 950. Na oddziały intensywnej terapii przyjęto kolejnych 127 pacjentów. Łącznie przebywa ich tam ponad 1400.

Władze Lombardii informują o 5 tysiącach nowych zakażeń. W Kampanii jest ponad 2700 kolejnych infekcji. W stołecznym regionie Lacjum wykryto prawie 2 tysiące nowych przypadków. Duży wzrost zakażeń, ponad 1800, zarejestrowano w Toskanii.

Krajowy Instytut Służby Zdrowia w wydanym raporcie zaznaczył, że podczas, gdy w pierwszych tygodniach epidemii notowano większy odsetek ciężkich przypadków COVID-19 i zgonów osób zakażonych, z biegiem czasu zauważa się wyraźny wzrost infekcji bez objawów lub tylko z lekkimi, a także spadek liczby zmarłych. Dane te, wskazuje się, dowodzą zmiany obrazu klinicznego zachorowań.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: