W Mediolanie przeprowadzono u 18-latka pierwszą w Europie operację przeszczepu obu płuc, zniszczonych przez koronawirusa - podały w czwartek włoskie media. Nastolatek był w ciężkim stanie, a jego płuca - jak mówią lekarze - zostały "spalone" w ciągu kilku dni.
Młody mediolańczyk, który wcześniej nie miał innych dolegliwości, zapadł na początku marca na COVID-19. Ostry charakter choroby spowodował, że w krótkim czasie jego płuca przestały pracować. Trafił na oddział intensywnej terapii. Z powodu stanu zdrowia utrzymywany był przez ponad dwa miesiące w śpiączce farmakologicznej. Przy życiu utrzymywało go krążenie pozaustrojowe.
"Skok w nieznane"
Jak poinformował dziennik "Corriere della Sera", chory leczony był między innymi osoczem z przeciwciałami. Kiedy testy wykazały, że nie ma już wirusa, został przewieziony ze szpitala do polikliniki, w której przeszczepiono mu oba płuca.
Lekarze cytowani przez gazetę mówią, że operacja ta była "skokiem w nieznane". Rodzinie chorego przekazano, że "tylko cud" może go uratować - przekazał dziennik. Operacja przebiegła dobrze i krążenie pozaustrojowe mogło zostać odłączone.
Poliklinika informuje zaś, że po 10 dniach od operacji pacjent jest przytomny i powoli wraca do zdrowia. Będzie jednak musiał przejść rehabilitację.
Włoscy lekarze podkreślają, że była to pierwsza taka operacja w Europie. Kilka dni później podobną przeprowadzono w Wiedniu.
Koronawirus we Włoszech
W środę włoska Obrona Cywilna przekazała, że łączny bilans zmarłych na COVID-19 wzrósł do 33 072. Obecnie w całym kraju zainfekowanych koronawirusem SARS-CoV-2 jest 50,9 tysiąca osób. Liczba ta stale spada. Od wtorku zmalała o prawie 2 tysiące.
Do tej pory, w czasie ponad trzech miesięcy epidemii, potwierdzono 231 tysięcy zakażeń. Wyleczonych jest już 147 tysięcy osób. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa zaś 505 najciężej chorych na COVID-19.
Źródło: PAP, "Corriere della Sera"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock