12-latek spędził pod gruzami kilka godzin. "Jakby nastąpił koniec świata"

Rodzina znalazła schronienie w namiocie - trzęsienie ziemi zniszczyło jej dom
Afgańska prowincja Kunar, którą nawiedziła w tym tygodniu seria trzęsień ziemi
Źródło: Reuters
Dwunastoletni Sadiq, cudem wydobyty spod gruzów zawalonego domu, stał się jednym z symboli tragedii, jaka dotknęła wschodni Afganistan. Seria potężnych trzęsień ziemi pochłonęła tam w ciągu czterech dni ponad dwa tysiące ofiar, pozostawiając setki rodzin bez dachu nad głową.

Sadiq, z podrapaną twarzą i poranionymi nogami, wciąż myślami wraca do momentu, gdy przerażony leżał uwięziony pod gruzami swojego domu. Budynek runął na chłopca po silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło afgańską prowincję Kunar.

Trzęsienia ziemi w Afganistanie

Chłopiec opowiadał, jak w panice wołał o pomoc swojego ojca i sąsiadów, bezskutecznie. Dopiero po kilku godzinach jego wujek, z pomocą innych mieszkańców, odkopał 12-latka spod gruzów zawalonego budynku.

- Myślałem, że umrę, że nikogo już nie ma, jakby nastąpił koniec świata. Krzyczałem, by ktoś mnie uratował - opowiadał Sadiq, siedząc przed namiotem, w którym wraz z całą rodziną znalazł schronienie.  

Rodzina znalazła schronienie w namiocie po tym, jak trzęsienie ziemi zniszczyło jej dom
Rodzina znalazła schronienie w namiocie po tym, jak trzęsienie ziemi zniszczyło jej dom
Źródło: Reuters

Jedna z wielu historii

Historia Sadiqa to tylko jedna z wielu, jakie opowiadają rodziny ze wschodniego Afganistanu - regionu, w którym od niedzieli 31 sierpnia seria trzęsień ziemi pochłonęła tysiące istnień. Niektóre rodziny zostały zdziesiątkowane. Mieszkańcy własnymi rękami przeszukują gruzy w poszukiwaniu bliskich, przenoszą ciała na prowizorycznych noszach i wykopują groby. Jak informuje Niemieckie Centrum Badań Nauk o Ziemi, w ciągu ostatnich 12 godzin obszar nawiedziły dwa silne wstrząsy wtórne. Mieszkańcy obawiają się kolejnych ofiar i zniszczeń.

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje już ponad dwa tysiące osób. "Wszystko zostało obrócone w ruinę"

Pierwsze trzęsienie o magnitudzie 6 zarejestrowano tuż przed północą w nocy z niedzieli na poniedziałek. To jedno z najtragiczniejszych zdarzeń w Afganistanie ostatnich lat. Prowincje Nangarhar i Kunar zostały zrównane z ziemią.

We wtorek kolejny wstrząs - tym razem o magnitudzie 5,5 - sparaliżował akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Po doświadczeniach sprzed kilku dni mieszkańcy wpadli w panikę. Na górskich terenach zeszły lawiny, zniszczone zostały drogi dojazdowe do oddalonych od miast wiosek.

Czytaj także: