Johnson wybrał się na przejażdżkę rowerową i wzbudził kontrowersję

Źródło:
PAP
Nowy lockdown w Anglii. Relacja korespondenta "Faktów TVN"TVN24
wideo 2/20
Nowy lockdown w Anglii. Relacja korespondenta "Faktów TVN"TVN24

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson był widziany w niedzielę na rowerze w Parku Olimpijskim w Stratford, który jest oddalony o ponad 11 kilometrów od Downing Street. Wzbudziło to wątpliwości, czy szef rządu nie złamał epidemicznych restrykcji związanych z lockdownem.

Dziennik "Evening Standard" podał w poniedziałek, że premier Boris Johnson w niedzielę po południu był widziany na rowerze w Parku Olimpijskim w Stratford we wschodniej części Londynu, który znajduje się nieco ponad siedem mil (ponad 11 kilometrów) od jego rezydencji na Downing Street.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

"Evening Standard" przekazał także, że szef rządu miał być zaniepokojony liczbą osób, które tam przebywały. W związku z obecnością premiera w Parku Olimpijskim pojawiły się jednak wątpliwości, czy Johnson sam nie złamał rządowych wytycznych w związku z lockdownem, które mówią, że dopuszczalne jest wyjście z domu raz dziennie w celu ćwiczeń fizycznych, ale nie należy wyjeżdżać poza swoje okolice.

Wyjaśnione w nich jest, że pozostawanie w okolicy oznacza pozostawanie w wiosce, miejscowości lub części miasta, w której się mieszka.

Opozycyjna Partia Pracy zarzuciła Johnsonowi, że stosuje podwójne standardy nie przestrzegając zaleceń, które sam wydaje.

Wiceminister ds. policji: ludzie ogólnie wiedzą, co oznacza "w okolicy"

Rzecznik Johnsona powiedział we wtorek, że jakiekolwiek sugestie, iż złamał on wytyczne są nieprawdziwe, ale nie odpowiedział na pytanie, czy premier samodzielnie przejechał z Downing Street do Parku Olimpijskiego, czy też został tam podwieziony.

Rowerowej przejażdżki Johnsona broniła też komisarz londyńskiej policji metropolitalnej Cressida Dick, która powiedziała w BBC, że na pewno nie było to wbrew prawu. Dodała jednak, że większa precyzja w wytycznych byłaby dobrą rzeczą.

W podobnym tonie wypowiedział się Kit Malthouse, wiceminister ds. przestępczości i policji. - Prosimy ludzi o to, by pozostali w okolicy podczas ćwiczeń. Co znaczy "w okolicy" pozostawia oczywiście pole do interpretacji, ale ludzie ogólnie wiedzą, co oznacza "w okolicy". Jeśli możesz się tam dostać własnymi siłami i nie wchodzisz z nikim w interakcję, to wydaje mi się to całkowicie rozsądne – powiedział.

Lockdown w Anglii

Zgodnie z obowiązującym od zeszłego tygodnia lockdownem w Anglii, przywrócony został nakaz pozostawania w domach – z wyjątkiem kilku wyszczególnionych powodów uzasadniających wyjście. Wszyscy, którzy mogą pracować zdalnie, muszą to robić. Zamknięte zostały szkoły, wszystkie sklepy poza tymi, które sprzedają towary pierwszej potrzeby i wszystkie punkty usługowe z wyjątkiem niezbędnych. Puby, bary i restauracje, które już wcześniej zostały zamknięte, nadal mogą działać tylko w systemie na wynos i z dostawą.

Nowe przepisy mają obowiązywać do 31 marca, choć Johnson wyrażał nadzieję, że poluzowywanie będzie mogło rozpocząć się wcześniej. Ostrzegł jednak, że będzie się to odbywać stopniowo.

Bilans pandemii w Wielkiej Brytanii

W poniedziałek podano, że w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 46 169 nowych zakażeń koronawirusem i zarejestrowano 529 zgonów z powodu COVID-19.

Liczba nowo wykrytych infekcji po raz pierwszy od 28 grudnia spadła poniżej 50 tysięcy. Jest o 8871 niższa niż w bilansie z niedzieli i o prawie 22 tysięcy od tego z piątku, który pozostaje najwyższym od początku epidemii.

W sobotę Wielka Brytania stała się piątym państwem świata, w którym przekroczony został poziom trzech milionów wykrytych zakażeń. Obecnie jest ich 3 118 518 – więcej jest tylko w USA, Indiach, Brazylii i Rosji.

W całym kraju z powodu COVID-19 zmarło dotychczas 81 960 osób.

Autorka/Autor:pp/kg

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: