W Wielkiej Brytanii przez błąd techniczny "zgubiono" blisko 16 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem. W związku z tym nie powiadomiono prawie 50 tysięcy osób, które miały kontakt z zainfekowanymi, że powinny odbyć kwarantannę. - Ten błąd nigdy nie powinien się wydarzyć. Podjęliśmy szybkie działania, aby zminimalizować jego skutki - zapewniał brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.
W niedzielę wieczorem brytyjski rząd poinformował, że w codziennych statystykach nie uwzględniono 15 841 przypadków zakażenia koronawirusem, które wykryto między 25 września a 2 października.
Zaległe przypadki uzupełniono w bilansach podanych w sobotę i niedzielę, ale problem nie polegał tylko na zaniżonej liczbie. 15 841 osób, u których stwierdzono infekcję, zostało o tym poinformowane, ale ich dane nie zostały przekazane pracownikom systemu NHS Test and Trace, którzy zajmują się namierzaniem bliskich kontaktów zakażonych. To oznacza, że około 48 tysięcy osób nie zostało powiadomionych, iż miało kontakt z osobami zakażonymi i w związku z tym powinno spędzić 14 dni w kwarantannie.
Jak poinformowała rządowa agencja Public Health England, błąd został już naprawiony i w nocy z piątku na sobotę kontakty zakażonych zostały przekazane do NHS Test and Trace. Jak wyjaśniono, niektóre pliki z danymi w programie Microsoft Excel przekraczały maksymalny rozmiar i nie mogły zostać przesłane pomiędzy Public Health England a NHS Test and Trace.
Minister: ten incydent nigdy nie powinien był mieć miejsca
- Ten incydent nigdy nie powinien był mieć miejsca. Ale zespół podjął szybkie działania, aby zminimalizować jego skutki - mówił w poniedziałek w Izbie Gmin brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. Wyjaśnił, że zwiększono liczbę osób namierzających kontakty i z 51 proc. z tych, których dotyczył błąd, już się skontaktowano, aby prześledzić, z kim mieli styczność.
Hancock powiedział, że błąd nie zmienił zasadniczo rządowej oceny rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 ani nie zmieniłby decyzji o wprowadzeniu lokalnych ograniczeń, które podjęto w zeszłym tygodniu. Zagubione w statystykach przypadki koronawirusa wykryte były w północno-zachodniej i północno-wschodniej Anglii, gdzie sytuacja epidemiczna jest najtrudniejsza i w związku z tym wprowadzono tam dodatkowe ograniczenia w kontaktach społecznych.
Minister zdrowia wyjaśnił też, że błędem nie zostały w bezpośredni sposób dotknięte domy opieki, szkoły i szpitale, ponieważ tam kontrola rozprzestrzeniania się wirusa w mniejszym stopniu opiera się na systemie namierzania kontaktów.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
W poniedziałek po południu poinformowano, że w ciągu minionej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 12 594 nowe przypadki koronawirusa, co jest największą realną dobową liczbą od początku epidemii.
Do wtorkowego poranka władze Wielkiej Brytanii poinformowały o 515 571 zakażeniach w kraju. Zmarło ponad 42 tysiące zakażonych osób.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EPA/JESSICA TAYLOR