Statek wycieczkowy Grand Princess z 21 osobami zakażonymi koronawirusem zawinął do portu w Oakland. Wiceprezydent Mike Pence zapowiedział podczas briefingu w Waszyngtonie, że część pasażerów odbędzie kwarantannę w bazach wojskowych USA. Amerykańskie media opisują całą operację jako bezprecedensową.
Na pokładzie Grand Princess znajdowało się 2421 pasażerów i 1113 członków załogi. Wycieczkowiec zawinął do portu w Oakland w Kalifornii około południa w poniedziałek czasu miejscowego. Dopiero trzy godziny później pierwsza osoba opuściła statek. Zabrała ją karetka pogotowia. Zgodnie z decyzją władz ewakuowani pasażerowie mają być skierowani do federalnych placówek medycznych, gdzie będą przechodzić kwarantannę.
Część spośród 3,5 tysiąca osób będzie przechodzić kwarantannę w bazach wojskowych w stanie Georgia i w Teksasie - oświadczył wiceprezydent USA Mike Pence podczas briefingu na temat walki z koronawirusem, w którym uczestniczył też prezydent USA Donald Trump.
Na pokładzie wycieczkowca było 21 pasażerów, u których potwierdzono obecność SARS-CoV-2.
Amerykańskie media opisują zawinięcie statku do portu jako pierwszy krok w bezprecedensowej operacji, która będzie wymagała poddania kwarantannie ponad trzech tysięcy osób. Prawie tysiąc członków załogi będzie odbywać kwarantannę na statku.
"Nie mamy pojęcia, kto ma koronawirusa"
Lokalna telewizja kalifornijska KPIX rozmawiała w poniedziałek telefonicznie z jednym z pasażerów Edim Castelano, zanim jeszcze opuścił pokład. Mówił, że ani on, ani inni pasażerowie nie wiedzieli, kto został zarażony wirusem.
- Nie mamy pojęcia, kto ma koronawirusa. Jest to powód do niepokoju, zresztą nie tylko dla mnie. Sytuacja jest skomplikowana. Jest tu tak dużo dzieci, tak wiele starszych osób. Chcemy, żeby się już skończył ten koszmar - wyznał.
Jak dodał, pasażerowie byli zmuszeni do pozostawania w swoich kabinach, dokąd dostarczano im pożywienie. Nie wolno im było kontaktować z innymi. Powiadomiono ich w poniedziałek, że za dwa, trzy dni poznają wyniki badań potwierdzające, czy są chorzy, czy też nie.
Koronawirus w USA
W poniedziałek późnym wieczorem poinformowano o wzroście liczby zakażonych w USA do 717 przypadków w 32 stanach i śmierci 26 osób.
Autorka/Autor: asty//rzw//kwoj
Źródło: PAP