Nie szczekają, ale wygłaszają komunikaty. Psy-roboty w Singapurze

Źródło:
Reuters

Na ulicach Singapuru pojawiły się psy-roboty, które mają monitorować przestrzeganie przez przechodniów dystansu społecznego. To element strategii miejscowych władz w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. 

Singapur wciąż zmaga się z pandemią COVD-19. W liczącym blisko 5,7 miliona mieszkańców państwie-mieście odnotowano dotąd najwięcej przypadków koronawirusa w całym regionie - 22 460. W sobotę przybyło kolejnych 753 zakażonych, głównie pracowników tymczasowych zamieszkujących zatłoczone hotele robotnicze. Mimo dużej liczby infekcji wciąż niska jest tam liczba zgonów - 20.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Psy-roboty na ulicach

Władze Singapuru, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się infekcji, wysłały na uliczny patrol psy-roboty. Pilnują one, by spacerowicze, rowerzyści i biegaczy utrzymywali pomiędzy sobą odpowiedni dystans.

Kontrolowane zdalnie czteronożne maszyny, zbudowane przez amerykańską firmę Boston Dynamics, pierwszy raz pojawiły się w singapurskim parku w piątek, w ramach dwutygodniowych testów. Jeżeli przejdą je pomyślnie, na stałe dołączą do innych robotów, wykorzystywanych przez miejscowe władze do monitorowania przestrzeni miejskiej w czasie blokady kraju.

- Zadbajmy o zdrowie w Singapurze - mówi po angielsku z głośników żółty "robodog" o nazwie SPOT. - Dla własnego bezpieczeństwa i tych wokół was, proszę trzymajcie się od siebie w odległości co najmniej metra. Dziękuję! - apeluje do przechodniów maszyna ciepłym, kobiecym głosem. Ta uprzejmość nie powinna jednak nikogo zwieść. Naruszenie surowych restrykcji wprowadzonych w Singapurze w związku z pandemią może skutkować bowiem wysokimi mandatami, a nawet więzieniem.

Blokada Singapuru ma obowiązywać do 1 czerwca. Do tego czasu mieszkańcy mogą upuszczać swoje domy tylko w konkretnym celu, na przykład idąc na zakupy lub do pracy.  Mieszkańcy mają obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych. Ćwiczenia na świeżym powietrzu są dozwolone, ale tylko wykonywane indywidualnie.

Obawy przed nadmierną kontrolą

Okolicę patroluje także inny robot, w kształcie małego samochodu. On z kolei ostrzega przechodniów przed "włóczeniem się" i przypomina, że "spotkania są zabronione".

Rządowa agencja ds. technologii i bezpieczeństwa cybernetycznego poinformowała, że SPOT lepiej niż inne maszyny patrolujące będzie w stanie pokonywać trudne tereny w parkach i ogrodach miejskich.

Oprócz ogłaszania komunikatów przypominających o obowiązujących restrykcjach, psy-roboty są także wyposażone w kamery i narzędzia analityczne, służące do szacowania liczby osób w danym miejscu. W obliczu obaw o nadużywanie kontroli nad obywatelami, władze zapewniają, że kamery nie będą w stanie śledzić ludzi ani rejestrować danych osobowych.

Przed wyjściem na singapurskie ulice SPOT został przetestowany w tymczasowym szpitalu "covidowym", gdzie był wykorzystywany do dostarczania leków zakażonym pacjentom.

Autorka/Autor:momo//dap

Źródło: Reuters