Izraelski parlament uchwalił nowe prawo, które zezwala rządzącym na ograniczanie protestów w czasie obowiązującej w Izraelu ogólnonarodowej kwarantanny. Według agencji Associated Press, jest to powszechnie postrzegane jako próba stłumienia protestów przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu.
Nowe prawo pozwala rządowi na ogłoszenie trwającego tydzień stanu wyjątkowego, jeżeli uzna on, że wymaga tego sytuacja epidemiczna związana z COVID-19. W tym okresie rząd mógłby zakazać obywatelom udziału w zgromadzeniach, w tym w protestach, odbywających się dalej niż kilometr od miejsca zamieszkania - relacjonuje agencja.
Przepis jest powszechnie postrzegany jako próba stłumienia protestów przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu, które od ponad dwóch miesięcy co tydzień przyciągają pod jego rezydencję w Jerozolimie tysiące demonstrantów - pisze AP.
Demonstranci domagają się rezygnacji premiera ze stanowiska w związku z toczącym się przeciwko niemu procesem o korupcję. Oskarżają go również o złe zarządzanie krajem w czasie epidemii. Netanjahu oświadczył, że protesty muszą się zakończyć z powodu zagrożenia zdrowia publicznego.
Pandemia w Izraelu
Izraelski premier jest oskarżony o korupcję, defraudację i nadużycie zaufania. Jego proces rozpoczął się pod koniec maja, grozi mu do 10 lat więzienia. Netanjahu zaprzecza wszystkim oskarżeniom, zarzucając mediom i organom ścigania zorganizowany atak na swoją osobę.
W całym Izraelu od 18 września obowiązuje ogólnonarodowa kwarantanna, mająca powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Zamknięte są szkoły, restauracje, centra handlowe i setki przedsiębiorstw. Ograniczenia pierwotnie miały obowiązywać do 11 października, ale władze zapowiadają, że zostaną przedłużone z powodu rosnącej liczby infekcji - pisze AP.
Od początku pandemii wirusem SARS-CoV-2 w Izraelu zakaziło się ponad 235 tys. osób, z których ponad 1,5 tys. zmarło - wynika z danych tamtejszego ministerstwa zdrowia. W kraju notuje się jedną z najwyższych na świecie liczbę nowych infekcji w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców.
Źródło: PAP