Australijczycy krytykują weekendową podróż premiera Australii Scotta Morrisona z Canberry do Sydney na Dzień Ojca podczas obowiązywania lockdownu. Opóźnienia rządu w kampanii szczepień przeciw COVID-19 sprawiają, że premier dodatkowo traci w sondażach.
Premier Australii Scott Morrison został skrytykowany za weekendową podróż prywatnym samolotem z Canberry do Sydney na Dzień Ojca podczas obowiązywania lockdownu - poinformowały we wtorek australijskie media. Szef rządu tłumaczy, że otrzymał pozwolenie na wyjazd jako tzw. pracownik kluczowy. Krytycy Morrisona zarzucają mu stosowanie podwójnych standardów w czasie pandemii COVID-19.
Koronawirus w Australii
Ponad połowa ludności Australii obecnie jest objęta lockdownem z powodu wzrostu liczby zakażeń wariantem Delta koronawirusa w Sydney, Canberze i Melbourne. W związku z tą sytuacją granice pomiędzy stanami pozostają zamknięte dla zwykłych obywateli. Mieszkańcy Australii bez specjalnego zezwolenia nie mogą także opuścić kraju.
- Nie można ustanowić jednych zasad dla pana Morrisona, a drugich dla innych - powiedział poseł opozycyjnej Australijskiej Partii Pracy Bill Shorten. Premier odpierał zarzuty, nazywając je "cynicznym atakiem politycznym ze strony oponentów".
Spadające poparcie dla premiera
W Dzień Ojca, którzy przypada w Australii w pierwszą niedzielę września, szef rządu opublikował na Instagramie zdjęcie ze swoją rodziną z podpisem, że "ojcostwo to błogosławieństwo", dodając, że zdjęcie było zrobione wcześniej w tym roku. Morrison nie podzielił się jednak informacją, że wyjechał na weekend ze stolicy do Sydney, co wzbudziło krytykę.
W maju przyszłego roku w Australii mają odbyć się wybory parlamentarne, a w związku z opóźnieniami rządu w prowadzeniu kampanii szczepień przeciw COVID-19 premier ostatnio traci w sondażach.
Źródło: PAP