Ryzyko wystąpienia udaru mózgu u chorych na COVID-19 powyżej 65. roku życia jest najwyższe w pierwszych trzech dniach po diagnozie - wynika z badania, które zostanie zaprezentowane na Międzynarodowej Konferencji na temat Udaru Mózgu w dniach 8-11 lutego w Nowym Orleanie. Autor pracy doktor Quanhe Yang podkreślił, że szczepienia na koronawirusa i inne działania prewencyjne są istotne, aby zredukować ryzyko infekcji oraz powikłań.
Konferencja jest organizowana przez American Stroke Association (Amerykańskie Stowarzyszenie Udaru Mózgu). "Udar mózgu jest możliwym powikłaniem po diagnozie COVID-19, a lekarze i pacjenci powinni być tego świadomi. Szczepienia na COVID-19 i inne działania prewencyjne są istotne, aby zredukować ryzyko infekcji oraz powikłań, w tym udaru mózgu" – skomentował główny autor pracy dr Quanhe Yang z amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) w Atlancie.
Jego zespół przeanalizował ryzyko niedokrwiennego udaru mózgu (spowodowanego zablokowaniem tętnicy zaopatrującej mózg) wśród 37 379 użytkowników amerykańskiego programu ubezpieczeń zdrowotnych Medicare, w wieku 65 lat lub więcej, u których zdiagnozowano COVID-19. Diagnozę postawiono w okresie od 1 kwietnia 2020 roku do 28 lutego 2021 roku.
75 procent grupy stanowiły osoby rasy białej, niemające latynoskich korzeni.
Ryzyko udaru mózgu po diagnozie COVID-19
Naukowcy porównywali ryzyko wystąpienia udaru mózgu u osób chorych na COVID-19 w dniach bezpośrednio przed diagnozą oraz po diagnozie choroby do ryzyka występującego w innych dniach, to jest ponad siedem dni przed diagnozą i ponad 28 dni po diagnozie (okres kontrolny).
Okazało się, że najwyższe ryzyko udaru mózgu występowało w ciągu pierwszych trzech dni po diagnozie COVID-19. Było ono 10 razy wyższe niż w okresie kontrolnym.
Po upływie pierwszych trzech dni ryzyko to szybko malało, jednak było wciąż wysokie w porównaniu z okresem kontrolnym. Między czwartym a siódmym dniem po diagnozie ryzyko udaru było wyższe o 60 procent, a między ósmym a czternastym dniem oceniono je na wyższe o 44 procent. Z kolei w dniach od 15. do 28. po diagnozie odnotowano wzrost ryzyka udaru jedynie o 9 procent w porównaniu z okresem kontrolnym.
Co ważne, młodsze osoby w badanej grupie, czyli w wieku 65-74 lata, były bardziej narażone na udar po diagnozie COVID-19 niż osoby w wieku 85 lat i starsze.
Nie stwierdzono różnic w ryzyku ze względu na płeć, rasę czy przynależność do grupy etnicznej.
Udar to stan zagrożenia życia
Jak przypominają naukowcy, udar mózgu jest stanem zagrożenia życia, dlatego szybkie rozpoznanie go i podjęcie leczenia jest kluczowe, by zapobiec rozległym uszkodzeniom mózgu i śmierci.
Autorzy pracy podkreślają też, że ich badanie miało kilka ograniczeń. Jednym z nich jest fakt, że data zachorowania na COVID-19 może być niedokładna, na przykład ze względu na to, że na początku pandemii odczuwano niedobory testów wykrywających infekcję SARS-CoV-2.
Źródło: PAP