Pierwszy transport rosyjskiej szczepionki przeciw COVID-19 Sputnik V do Argentyny zawierał materiał przeznaczony jedynie do pierwszych dawek - podała Agencja Reutera, powołując się na własne źródła. To wynik problemów z produkcją materiału przeznaczonego do drugich dawek.
Według rozmówcy Agencji Reutera zbliżonego do procesu produkcji Sputnika V, a także rozmówcy w rosyjskim rządzie problem wynika z tego, że w odróżnieniu od większości opracowywanych szczepionek przeciw COVID-19, druga dawka rosyjskiego preparatu Sputnik V zawiera inny rodzaj wirusowego wektora niż pierwsza i producenci mają kłopoty z zachowaniem stabilności tego drugiego preparatu. Jego produkcja jest też mniej wydajna.
W ubiegłym tygodniu do Argentyny wysłano 300 tysięcy sztuk pierwszej dawki rosyjskiej szczepionki. Według zaleceń druga powinna zostać podana po trzech tygodniach. Transport do Argentyny był pierwszą dużą wysyłką preparatu z Rosji do obcego kraju, gdzie preparat został zatwierdzony do użytku (wcześniej rosyjską szczepionkę dopuściły do użytku władze Białorusi).
Decyzja o eksporcie wywołała kontrowersje w Rosji ze względu na niską dostępność szczepionki poza Moskwą.
Według moskiewskiego Instytutu im. Gamalei, który opracował szczepionkę, dwudawkowy preparat ma skuteczność na poziomie 91 procent, zaś ochrona, którą zapewnia pierwsza dawka, trwa ok. 3-4 miesiące. Rosyjski prezydent Władimir Putin stwierdził natomiast, że skuteczność tylko pierwszej dawki szczepionki to ok. 85 proc.
Ani rosyjskie, ani argentyńskie władze nie odniosły się dotąd do doniesień Reutersa. "Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich, który sprzedaje Sputnik V za granicą i który zorganizował dostawę do Argentyny, odmówił komentarza na temat wyzwań związanych z produkcją drugiej dawki preparatu lub tego, czy zastrzyki przypominające zostaną wkrótce wysłane do Argentyny" - podała Agencja Reutera.
Źródło: PAP, Reuters