Demonstracje na granicy. Premier Brandenburgii pisze list do polskich władz

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Protest w Zgorzelcu. Społeczność oczekuje ułatwień w ruchu granicznymTVN24
wideo 2/3
Protest w Zgorzelcu. Społeczność oczekuje ułatwień w ruchu granicznymTVN24

"Strona niemiecka rozumie kontrole graniczne, które wprowadziła Polska, ale musimy również pamiętać, że granica przecina wspólny region gospodarczy" - podkreślił w liście do polskich władz premier Brandenburgii i koordynator rządu w Berlinie do spraw współpracy polsko-niemieckiej Dietmar Woidke. Od piątku na kilkunastu przejściach granicznych trwają protesty pracowników transgranicznych.

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

"Moim zdaniem, osoby dojeżdżające do pracy powinny mieć możliwość dotarcia do swojego miejsca zatrudnienia po drugiej stronie granicy" - napisał Dietmar Woidke, który jest jednocześnie pełnomocnikiem rządu RFN do spraw kontaktów z Polską, w liście do Bartosza Grodeckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji będącego też koordynatorem do spraw polsko-niemieckiej współpracy przygranicznej i regionalnej.

Pismo zostało wysłane w czwartek 23 kwietnia o czym poinformowała w sobotę lokalna gazeta z Franfurtu nad Odrą "Maerkische Oderzeitung".

CZYTAJ WIĘCEJ: Były jak jedno miasto, teraz są podzielone. Ludzie "z Niemiec mają wsparcie, a z polskiej strony nie bardzo" >>>

"Granica przecina wspólny region gospodarczy"

Pismo jest związane z decyzją polskich władz z 27 marca, na podstawie której, każdy obywatel Polski, powracający do kraju z zagranicy, musi poddać się 14-dniowej kwarantannie. Przepis ten wprowadzono, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

"Strona niemiecka rozumie kontrole graniczne, które wprowadziła Polska, ale musimy również pamiętać, że granica przecina wspólny region gospodarczy" - napisał Woidke do Grodeckiego. Według wyliczeń niemieckiej Izby Przemysłowo-handlowej około 25 tysięcy osób stale przekracza granicę polsko-niemiecką w związku z pracą na terenie Brandenburgii lub w Berlinie.

Woidke zwrócił się też do swojego polskiego odpowiednika, aby razem "ściśle koordynować sprawy dotyczące regionu przygranicznego".

Protesty na granicy

W piątek i sobotę na kilkunastu polsko-niemieckich przejściach granicznych po obu stronach granicy odbyły się protesty lokalnych społeczności, których celem było zwrócenie uwagi polskiego rządu na problemy wynikające z obowiązku poddania się kwarantannie osób, które z powodów zawodowych lub rodzinnych codziennie przekraczają granicę.

"Coś za coś"

Podczas sobotniej konferencji premier Mateusz Morawiecki był pytany o możliwość zniesienia restrykcji dotyczących podróżowania za granicę. Obecnie granice zamknięte są do 3 maja, z możliwością przedłużenia.

- Raczej wolimy zwiększać zakres swobód takich, jak chociażby uprawianie sportu, (...) czy odmrażanie gospodarki, które jest szalenie ważne dla utrzymania miejsc pracy i dla wzrostu gospodarczego w Polsce. Sama prosta swoboda podróżowania jest niezwykle ważnym, oczywiście, prawem, ważnym elementem naszego życia, ale dzisiaj cały czas musimy podejmować trudne decyzje: coś za coś - przekazał premier.

Morawiecki przypomniał, że Polska "wdrożyła jako jedna z pierwszych, jeśli nie pierwsza w Europie, sanitarne kontrole graniczne".

Mateusz Morawiecki o kolejnym luzowaniu obostrzeń
Mateusz Morawiecki o kolejnym luzowaniu obostrzeńTVN24

Autorka/Autor:momo//now

Źródło: PAP, tvn24.pl