To jedno z najważniejszych na Ukrainie miejsc kultu wyznawców prawosławia podległych Moskwie. Władze w Kijowie objęły kwarantanną klasztor w Poczajowie na zachodzie kraju. Zamknięte zostało zresztą całe ośmiotysięczne miasteczko, gdzie znajduje się świątynia, przyciągająca rzesze pielgrzymów i turystów.
"Blokada Ławry Poczajowskiej. Została zamknięta z powodu koronawirusa, a miasto Poczajów zostało odcięte od świata" - tak o decyzji władz obwodu napisała na swej stronie ukraińska redakcja BBC. Ukraińska sekcja Radia Swoboda podkreśliła, że Poczajów jest pierwszym miastem na Ukrainie, które zostało całkowicie zamknięte z powodu rosnącej liczby osób zakażonych koronawirusem.
"Wokół miasta ustawiono cztery posterunki drogowe. Dyżurują tam wojskowi i policjanci. Zatrzymują wszystkich kierowców. Do miasta mogą wjechać jedynie samochody przewożące żywność lub inne towary niezbędne do życia. W niektórych przypadkach przejeżdżają samochody tranzytowe, ale bez prawa zatrzymywania się w mieście. Do Poczajowa mogą wjechać mieszkańcy, jeśli przedstawią stosowne dokumenty. Z miasta ludzie nie mają prawa wyjeżdżać" - poinformowało Radio Swoboda.
Na liturgię bez maseczki ochronnej
Decyzja o zamknięciu Ławry Poczajowskiej, słynnego klasztoru prawosławnego w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy, podległego patriarchatowi moskiewskiemu, zapadła po Świętach Wielkanocnych. W tym roku prawosławni obchodzili je 19 kwietnia. Apele władz, by ludzie pozostali w domach z powodu ryzyka zakażenia koronawirusem, nie pomogły. Duchowni Ławry zignorowali ostrzeżenia i odprawili liturgię z udziałem kilkuset wiernych. Wielu z nich wchodziło do świątyni bez maseczek ochronnych. Policja nie była w stanie powstrzymać tłumu.
20 kwietnia, w Poniedziałek Wielkanocny, w Poczajewie zarejestrowano 13 przypadków zakażenia koronawirusem, co oznacza, że do infekcji musiało dojść jeszcze przed świętami. Dwa dni później liczba zainfekowanych wzrosła do 43. COVID-19 wykryto między innymi u chórzystów Ławry Poczajowskiej.
Za zamkniętymi wrotami Ławry
Władze Poczajowa szacują, że za zamkniętymi wrotami Ławry przebywa 600 osób. Jaki jest stan zdrowia mnichów, ilu z nich jest zakażonych, czy którykolwiek z pracowników służby zdrowia ma dostęp do klasztoru? Odpowiedzi na te pytania nie ma. "Ministerstwo ochrony zdrowia podejrzewa, że w klasztorze występuje masowe zakażenie koronawirusem, potwierdzić tego jednak się nie da, ponieważ opat Ławry nie współpracuje z ukraińską władzą" - podało Radio Swoboda, cytując główną lekarz sanitarną obwodu tarnopolskiego Oksanę Czajczuk.
- Czy wśród mnichów są chorzy? Myślę, że tak. Takie jest też zdanie większości mieszkańców miasta. Mnisi nie wychodzą do miasta, mają jedzenie, w klasztorze jest wszystko, co niezbędne do życia. Zakonnicy odmawiają poddania się testom, nikt ich do tego nie może zmusić. Wejść do Ławry nie można - ubolewał w rozmowie z dziennikarzami burmistrz Poczajowa Wasyl Bojko. Władze są zdania, że praktycznie wszyscy mieszkańcy miasta mogli kontaktować się z osobami zakażonymi.
Ośmiotysięczny Poczajów, położony w zachodniej części Ukrainy, nie jest zbyt przychylny władzom w Kijowie. Jak zauważyło Radio Swoboda, prawie połowa mieszkańców przybyła tutaj z innych miejsc, aby być bliżej Ławry. "Wielu z nich pracuje w klasztorze, mówi po rosyjsku i jest wyznawcami Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego" - odnotowuje rozgłośnia.
Zakażenie koronawirusem to nie tylko problem Poczajowa. Do prawosławnego klasztoru ściągają liczne pielgrzymki wiernych i turystów z całej Ukrainy. I nie tylko. W ostatnim czasie Ławrę odwiedzili prawosławni z Białorusi i Mołdawii. Później mołdawscy dyplomaci na Ukrainie poinformowali, że zakażonych koronawirusem zostało ośmiu obywateli ich kraju, którzy wrócili z Poczajowa.
Koronawirus na Ukrainie
W ciągu ostatniej doby na Ukrainie odnotowano 578 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Łączna liczba zainfekowanych wzrosła do 7170. Zmarło 187 osób. Obowiązujące w kraju ograniczenia, dotyczące między innymi noszenia maseczki ochronnej w miejscu publicznym czy samoizolacji mieszkańców, zostały wydłużone do 12 maja.
Źródło: BBC, Radio Swoboda, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: Narodowa Policja Ukrainy