Główny doradca Białego Domu ds. medycznych Anthony Fauci oświadczył, że nie ma możliwości wyeliminowania COVID-19 z życia społeczeństwa. Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus ostrzegł, że omikron, mimo iż jest wariantem powodującym mniej groźne objawy, jest niebezpieczny, ponieważ jego szybkie rozprzestrzenianie się może przynieść kolejne, groźniejsze mutacje wirusa.
Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział, że "chociaż omikron powoduje objawy mniej groźne niż delta, pozostaje wirusem bardzo niebezpiecznym, zwłaszcza dla osób niezaszczepionych". Jego zdaniem im bardziej omikron krąży wśród populacji, tym większe jest ryzyko, że "pojawi się inny wariant, który będzie jeszcze bardziej zakaźny i jeszcze bardziej śmiercionośny niż omikron".
Szef WHO podkreślił, że 92 spośród 194 krajów członkowskich Organizacji nie zrealizowało celu, jakim było zaszczepienie 40 procent populacji.
Dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych dr Michael Ryan powiedział, że pojawiające się ostatnio opinie, iż omikron z powodu tempa w jakim się rozprzestrzenia i łagodniejszych objawów "zastąpi" groźniejsze warianty i sprawi, że COVID-19 będzie chorobą taką jak grypa, są mylne. Podkreślił, że żadna nowa odmiana koronawirusa "nie jest dobrą wiadomością".
W środę Panamerykańska Organizacja Zdrowia (PAHO) poinformowała, że rozwój pandemii w obu Amerykach osiągnął niespotykane dotąd tempo, a w ciągu minionego tygodnia liczba nowych zakażeń podwoiła się i sięgnęła 6,1 miliona. PAHO dodała, że omikron dotarł już do prawie wszystkich krajów w obu Amerykach.
Fauci: omikron dopadnie prawie wszystkich
Główny doradca Białego Domu ds. medycznych Anthony Fauci powiedział w trakcie spotkania z waszyngtońskim think tankiem CSIS, że nie ma możliwości wyeliminowania COVID-19 z życia społeczeństwa. W jego ocenie USA zbliżają się do momentu, w którym przejdą do nowej normalności, życia z koronawirusem.
Jak dodał, wariant koronawirusa omikron, "ze swoją niezwykłą, bezprecedensową zdolnością do przenoszenia się, ostatecznie dopadnie prawie wszystkich", a wyeliminowanie choroby powodowanej przez wirusa jest nierealne.
Według Fauciego USA wejdą niedługo w nowy etap, "w którym będzie wystarczająco środków ochrony w społeczeństwie, wystarczająco dostępnych lekarstw, więc jeśli u kogoś z grupy podwyższonego ryzyka dojdzie do zakażenia, bardzo łatwo będzie go wyleczyć".
- Gdy już tam dotrzemy, nastąpi przemiana, a w tym momencie możemy znajdować się u jej progu - przekazał Fauci. Dodał jednak, że w sytuacji, gdy dziennie w USA wykrywa się prawie milion nowych zakażeń, rejestruje prawie 150 tys. hospitalizacji i ponad 1200 zgonów związanych z COVID-19, kraj nie znalazł się jeszcze na tym etapie.
Według oficjalnych danych w USA hospitalizowanych jest obecnie ponad 145,9 tys. osób z COVID-19, przy czym znaczący odsetek trafił do szpitala z innych przyczyn, np. z powodu urazu, a zakażenie wykryto u tych osób po wykonaniu rutynowego testu na obecność koronawirusa.
Źródło: PAP