Hiszpańscy żołnierze pomagający w walce z pandemią koronawirusa znaleźli w domach spokojnej starości pacjentów porzuconych, a czasem martwych w swoich łóżkach. Poinformowało o tym hiszpańskie ministerstwo obrony. Minister obrony Margarita Robles powiedziała, że rząd "będzie surowy, jeśli chodzi o sposób traktowania osób starszych".
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>
Hiszpańska prokuratura rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie.
Wojsko zostało wezwane, aby pomóc w dezynfekcji domów spokojnej starości w Hiszpanii, jednym z europejskich krajów najbardziej dotkniętych pandemią COVID-19.
"Rząd będzie surowy"
Hiszpańska minister obrony Margarita Robles powiedziała w prywatnej telewizji Telecino, że rząd "będzie surowy, jeśli chodzi o sposób traktowania osób starszych" w domach spokojnej starości.
- Armia podczas niektórych wizyt znalazła starsze osoby zupełnie opuszczone, czasami nawet martwe w swoich łóżkach - dodała minister. Wyjaśniła, że pracownicy części domów opieki starości opuślili je po wykryciu koronawirusa.
W normalnych okolicznościach ciała zmarłych mieszkańców takich domów są przechowywane w chłodni, dopóki nie zostaną zabrane przez służby pogrzebowe. Jednak kiedy przyczyną śmierci może być koronawirus, pacjenci są pozostawiani w swoich łóżkach do czasu, kiedy będą mogli po nich przyjść odpowiednio wyposażeni pracownicy domów pogrzebowych. W Madrycie, gdzie odnotowano najwięcej zakażeń wirusem i przypadków śmierci osób zakażonych, może to zająć nawet dobę.
Hiszpański minister zdrowia Salvador Illa powiedział na konferencji prasowej, że domy spokojnej starości są "absolutnym priorytetem dla rządu". Zapowiedział też monitorowanie takich ośrodków.
W niedzielę personel madryckiego domu spokojnej starości Opera Loreto oskarżył dyrekcję placówki o ukrywanie zgonów podopiecznych. Personel ujawnił, że kierownictwo domu zgłosiło od 6 marca tylko jedną ofiarę śmiertelną koronawirusa, podczas gdy zmarło tam również 15 innych zainfekowanych osób.
Autorka/Autor: mart
Źródło: BBC